Sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ulic Wyszyńskiego i Klonowej posiada dziwną cechę. Piesi przekraczający Klonową mają zielone światło włączające się razem z samochodami. Osoby, które chcą przekroczyć ul. Wyszyńskiego, muszą najpierw nacisnąć przycisk i czekać, niejednokrotnie nawet dwie zmiany świateł, żeby móc przekroczyć jezdnię.
Zdaniem części mieszkańców obecny sposób regulacji ruchu na skrzyżowaniu może powodować nie
bezpieczeństwo. Niektórzy próbują przejść ulicę przed, bądź za przejściem, żeby ominąć światła. Inni, nie zważając na nic, przekraczają jezdnię przy czerwonym świetle, bo „skoro samochody jadące Klonową
je mają, to i ja powinienem”. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, kiedy skręcający z Klonowej, w dół
ul. Wyszyńskiego, widząc czerwone światło dla pieszych nie zwolni przed przejściem. Jeśli pojawi się na nim niecierpliwy przechodzień, nieszczęście gotowe. Uwzględniając wnioski mieszkań
ców urzędnicy planują zmienić organizację sygnalizacji świetlnej w tym miejscu.
– Nie wystarczy po prostu podejść do skrzynki kontrolującej pracę sygnalizacji, by zmienić porządek działania świateł. Wymaga to koordynacji działań Urzędu Miasta, Lubelskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych i Starostwa Powiatowego. Do nas należy zaproponowanie nowego algorytmu pracy sygnalizacji. Starostwo musi to rozwiązanie zaakceptować, a LPRD ustawić po nowemu organizację świateł – tłumaczy Mariusz Leniak z wydziału mienia komunalnego UM.
Nie jest jeszcze przesądzone, że zielone światło na ul. Wyszyńskiego będzie się zmieniało dla kierowców i pieszych jednocześnie. Być może pozostanie konieczność wciskania guzika, jednak z pewnością będzie ono pojawiało się znacznie szybciej. Tak czy inaczej, płynność ruchu pieszych zmieni się na lepsze.
jmr
Artykuł przeczytano 1407 razy
Last modified: 2 marca, 2019