W Świdniku nie będzie kolejnych dróg wykonanych w technologii betonu wałowanego. Przedstawiciele ratusza zapowiadają równocześnie zmianę strategii dotyczącej budowy ulic gruntowych. Nowy pomysł ma przynieść szybką ulgę mieszkańcom, którzy jeszcze nie dojeżdżają do swoich domów asfaltem.
Na terenie Świdnika jest około 20 kilometrów dróg gruntowych. Kolejne ulice już powstają, wszystko za sprawą szybkiej rozbudowy miasta.
– Dynamika budownictwa mieszkaniowego w Świdniku jest jedną z najwyższych w regionie. Można ją porównać tylko do Lublina – mówi Karol Łukasik z Urzędu Miasta.
Budowa kolejnych dróg jest potężnym wydatkiem dla budżetu ratusza. Co roku powstaje ich kilka, ale jak tłumaczą mieszkańcy, to za mało. W minionym roku miejscy urzędnicy postanowili przetestować nową technologię budowy ulic. Chodziło o wykorzystanie betonu wałowanego. Wytypowano dwie ulice, które w taki sposób zostały utwardzone: Gospodarczą i Fiołkową.
– Jeśli technologia się sprawdzi, wówczas zastosujemy ją również na innych miejskich drogach – tłumaczył K. Łukasik.
Beton od kilku miesięcy leży na obu ulicach. Przedstawiciele ratusza nie ukrywają jednak, że taka nawierzchnia nie spełnia pokładanych w niej oczekiwań. Pierwsze naprawy przechodziła tuż po jej utwardzeniu. Kolejne usterki zostały zgłoszone do wykonawcy.
– Ulice są na gwarancji i wykonawca doprowadzi je do właściwego stanu. Natomiast nie będziemy kontynuowali utwardzania dróg w tej technologii. Oczywiście zależy nam na szybkim rozwiązaniu problemów dróg gruntowych i mamy pomysły jak to zrobić – mówi Marcin Dmowski, zastępca burmistrza.
Od kruszywa do asfaltu
Już od kilku tygodni ulice gruntowe są utwardzane kruszywem, ale lepszej jakości. Remonty prowadzi Przedsiębiorstwo Komunalne Pegimek.
– Dziury w drodze najpierw uzupełniane są ręcznie destruktem asfaltowym. Później jedzie wał i równiarka. Dopiero na tak przygotowane podłoże układamy kruszywo drogowe, które potem jest wałowane. To gwarantuje zupełnie nową jakość i efekt na kilka lat a nie kilka miesięcy – tłumaczył Jerzy Irsak, wiceprezes PK Pegimek.
Zmienił się również klucz, według którego wyznaczane są drogi, które naprawia się w pierwszej kolejności. Teraz pierwszeństwo mają te, przy których mieszka najwięcej świdniczan.
– Rozpoczęte kilka tygodni temu prace, nadal trwają. W tej chwili kończy się utwardzanie na ul. Deotymy, za chwilę ekipy przeniosą się na Nadleśną, Błękitną czy Widokową – wymienia M. Dmowski.
Na tym jednak nie koniec. Władze miasta planują kolejne rozwiązania dotyczące dróg gruntowych.
– Chcemy wobec nich zmienić strategię. W tej chwili na budowę czeka się długo, ale wykonywana jest kompleksowo. Oprócz nowej nawierzchni powstają chodniki, oświetlenie, ścieżki rowerowe, kanalizacja deszczowa – tłumaczy zastępca burmistrza.
Zamiast dotychczasowego sposobu, władze miejskie planują teraz jak najszybsze położenie asfaltu na wszystkich drogach gruntowych, ale bez dodatkowej infrastruktury.
– Mieszkańcy nadal będą musieli czekać na budowę chodników czy oświetlenia, ale nie będą już mieli problemu z dojazdem do swoich posesji – wyjaśnia M. Dmowski.
W tej chwili przedstawiciele ratusza dopracowują nową strategię, szukają również środków na jej sfinansowanie. Pokrycie asfaltem dróg gruntowych na terenie miasta zostało wyliczone wstępnie na ok. 6 mln zł. – Tę technologię również przetestujemy. Na początek wykonamy w niej jednokilometrowy odcinek drogi. Jeśli się sprawdzi, będziemy ją stosować – dodaje zastępca burmistrza.
Artykuł przeczytano 2064 razy
Last modified: 19 czerwca, 2019