Komisja konkursowa wskazała zwycięzcę. Wcześniej, zaproponowane rozwiązania, zostały przetestowane. Oznacza to, że kilkudziesięciu świdniczan musiało się wytłumaczyć z nieścisłości wykrytych w ich deklaracjach dotyczących odpadów. A to dopiero początek.
Nowoczesny system porównał dane, sprawdził wszystkie możliwości i wskazał osoby, wobec których pojawiły się wątpliwości. Dokładniej chodzi o wykryte różnice w złożonych deklaracjach dotyczących odbioru odpadów i innych danych posiadanych przez Urząd Miasta i jego jednostki. Baza jest bardzo duża, bo oprócz informacji meldunkowych, danych posiadanych przez Urząd Stanu Cywilnego, porównywane były także te zbierane m.in. przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, przedszkola czy szkoły. Urzędnicy, którzy znaleźli się w komisji konkursowej, przetestowali wszystkie zgłoszone pomysły.
– Rozwiązania były podobne, bo też dosyć ściśle określiliśmy, czego się spodziewamy. Natomiast różniły się szybkością działania, efektywnością i skutecznością – tłumaczy Ewa Jankowska, sekretarz miasta.
Skutek działania testowanych aplikacji, mieszkańcy już odczuli na własnej skórze.
– Zwróciliśmy się do kilkudziesięciu osób, wytypowanych przez system, o wyjaśnienie wskazanych różnic – mówi E. Jakowska. – Co najważniejsze, okazało się, że w wielu przypadkach, nieścisłości potwierdziły się i zostały poprawione.
Testy najlepiej przeszła aplikacja zgłoszona przez firmę RapidSoft Sikora, Wróbel z Gliwic i to ona zwyciężyła w świdnickiej zagadce.
– W ciągu 14 dni zwycięzca zostanie zaproszony do negocjacji w trybie udzielenia zamówienia z wolnej ręki. Jego wartość nie może przekroczyć 20 tys. zł – wyjaśnia sekretarz miasta. – Natomiast należy podkreślić, że zgłaszające się do nas firmy, będą mogły zaoferować taką aplikację niemal każdemu samorządowi, bo wszędzie powtarzają się problemy z różną liczbą mieszkańców i osób wykazanych w deklaracjach śmieciowych.
Konkurs odbył się w ramach innowacyjnego, rządowego programu GovTech. W jego realizację włączyło się kilka ministerstw i jako jedyny samorząd – miasto Świdnik. Przedsięwzięcie miało umożliwić zaangażowanie w rozwiązywanie problemów w administracji publicznej również małe nowoczesne firmy, start-upy i osoby indywidualne, które nie miałyby szans zgłosić się do tradycyjnych przetargów. Wybrano więc formułę konkursową.
– Musimy zaznaczyć, że gdyby nie możliwość uczestniczenia w programie GovTech, zapewne nie udałoby nam się przeprowadzić tego konkursu. Dzięki bardzo szerokiej promocji m.in., w pismach branżowych, portalach na konferencjach informatycznych, odpowiedni specjaliści mogli w ogóle usłyszeć o naszym konkursie i zgłosić się do niego – mówi E. Jankowska.
Zainteresowanie świdnicką zagadką było bardzo duże. Do jej rozwikłania zgłosiło się 39 osób. Ostatecznie 12 z nich przesłało do świdnickiego magistratu proponowane rozwiązania problemu. Wśród osób i firm, nie było przedstawicieli Lubelszczyzny. Pomysły wpłynęły głównie z Warszawy, Poznania i Wrocławia.
Artykuł przeczytano 2120 razy
Last modified: 16 lutego, 2019