Z rzymskiego Szpitala Pediatrycznego Dzieciątka Jezus, gdzie od piątku znajduje się 5-letnia Marysia Szlązak, płyną już pierwsze wieści. Dziewczynką opiekują się włoscy specjaliści. Przeszła niezbędne badania, dostała leki. Wczoraj przebywała na bloku operacyjnym, by wymienić dren z komory i wejście centralne.
O tym, że stan małej wojowniczki, u której w 2018 roku wykryto złośliwy nowotwór mózgu, nagle się pogorszył, pisaliśmy kilka dni temu. Dziewczynka miała wysoką gorączkę, wymiotowała, mimowolnie ruszała prawą ręką. Została przyjęta do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie. Niestety, lekarze potwierdzili u niej sepsę oraz bakterię pseudomonas, która pojawiła się w płynie mózgowym.
Natychmiast podjęto decyzję, że Marysia musi znaleźć się pod opieką specjalistów ze Szpitala Pediatrycznego Dzieciątka Jezus w Rzymie. 13 października, na stronie www.siepomaga.pl ruszyła zbiórka pieniędzy na transport medyczny i pilne leczenie 5-latki. Dzięki wsparciu ludzi wielkich serc całą kwotę, a nawet nieco ponad 165 tys. zł, udało się uzbierać już na drugi dzień. 15 października, o godz. 17.00, mała świdniczanka i jej tata polecieli do Rzymu.
– Dziękuję wszystkim za pomoc, za dorzucenie się do zbiórki na Siepomaga. Za wspieranie ciepłym słowem. Za pomoc w ratowaniu mojego życia i zdrowia. Kolejny raz – czytamy na profilu www.facebook.com/wspieramymarysie.
Marysia przeszła już pierwsze badania i konsultację neurochirurgiczną. Dostała też niezbędne leki. Wczoraj rano dziewczynka trafiła na blok operacyjny. Dren z komory będzie miał ujście po prawej stronie klatki na wysokości serca, jednak pozostanie zewnętrzny. Wymienione zostanie wejście centralne na średnioterminowe na miejsce, gdzie będzie mniej potencjalnych infekcji.
af, fot. Facebook/wspieramymarysie
Artykuł przeczytano 1000 razy
Last modified: 19 października, 2021