Luty był kolejnym miesiącem, którego Port Lotniczy Lublin nie może zaliczyć do udanych. Przez lotnisko przewinęło się 24 662 pasażerów. Przed rokiem było ich 35 106. Wykonano też mniej operacji lotniczych, bo 286, w stosunku do 359 w lutym 2018 r.
Kryzys jest głównie konsekwencją ubiegłorocznej likwidacji bazy Wizz Air i zmniejszenia przez tego przewoźnika liczby obsługiwanych połączeń. Ponadto z lotów na Ukrainę wycofały się linie Bravo Airways oraz Lot.
Bieżący rok również nie rozpoczął się najlepiej. Zbankrutowały Brytyjskie linie BMI, a ich jedyne polskie połączenie, ze Świdnika do Monachium, realizowane 5 razy w tygodniu, zostało zlikwidowane.
Port Lotniczy Lublin poprawił za to współczynnik punktualności. Z 84,08 proc. odnotowanych w styczniu, wzrósł on do 87,37 proc. Średnia dla wszystkich lotnisk w Polsce wynosi 80,27 proc. W grupie 7 mniejszych, port zajmuje pod tym względem 3 miejsce. Średnie opóźnienie obliczane jest na 26 min. To o 2 min. mniej niż przed miesiącem. Liczba startów rejsowych, wykonanych w minionym miesiącu, wyniosła 90, w porównaniu ze 132 w styczniu. Najbardziej punktualnym przewoźnikiem był tym razem Ryanair, z punktualnością sięgającą 93 proc.
Patron dla portu?
W grudniu ubiegłego roku doszło do zmian w Radzie Nadzorczej lubelskiego portu. W miniony poniedziałek spotkała się ona w nowym składzie, jednak nie podjęła spodziewanej decyzji o wyborze nowego przewodniczącego, który zastąpiłby odwołanego z tej funkcji Jacka Sobczaka. Najprawdopodobniej będzie on zajmował to stanowisko do czerwca, kiedy kończy się kadencja rady. Tymczasem część radnych z lubelskiej Rady Miasta zaproponowała, aby lotnisko otrzymało patrona. Miałaby nim być Unia Lubelska. Z inicjatywą wyszli radni Wspólnego Lublina, popierający Krzysztofa Żuka, prezydenta miasta.
– W bieżącym roku obchodzimy 450 rocznicę tego niezwykle ważnego wydarzenia, będącego symbolem przełomowej integracji państw oraz narodów, o trwałych skutkach dla Europy. Jej ponadczasowe znaczenie zapisało się w sercach i umysłach kolejnych pokoleń, eksponując jednocześnie Lublin jako miejsce integracji i wzajemnej współpracy pomiędzy narodami na płaszczyźnie politycznej, kulturowej i społecznej – napisali inicjatorzy w swoim oświadczeniu. – Nasza propozycja jest ponad podziałami politycznymi. Chcemy, by nazwa została nadana jeszcze w tym roku – mówił radny Marcin Nowak.
Sprawa ma trafić pod obrady podczas najbliższej sesji Rady Miasta Lublin.
Artykuł przeczytano 1998 razy
Last modified: 15 marca, 2019