wtorek, 10 września 2024r.

Chochliki na scenie

Autor: |

Ich występy oklaskiwali wszyscy – od przedszkolaków, przez uczniów szkoły podstawowej, po dorosłych. Nic dziwnego, bo grupa teatralna „Chochliki” działająca w „Trójce” pod kierownictwem Katarzyny Mankiewicz, mimo niewielkiego doświadczenia scenicznego, wykazała się pełnym profesjonalizmem i dbałością o szczegóły, a nieodpartym wdziękiem podbiła serca widzów.

W tym roku zespół, w skład którego wchodzili uczniowie klasy 3a, wystawił spektakl o niebieskich bohaterach znanej i lubianej bajki. Było to ich pierwsze przedstawienie, ale tak naprawdę „Chochliki” funkcjonują już ponad 10 lat.

– Grupa powstała, gdy razem z Agnieszką Zmokłą pracowałyśmy w przedszkolu. Potem traf chciał, że obie przeszłyśmy do Szkoły Podstawowej nr 3, a razem z nami i grupa teatralna. W okresie pandemicznym mieliśmy przerwę w działalności. Zespół reaktywowałam, trochę na prośbę rodziców, dopiero we wrześniu ubiegłego roku. W skład grupy weszli uczniowie mojej klasy 3a, dzieci, które tak naprawdę wcześniej nie miały prawie żadnych doświadczeń na scenie. Założeniem grupy było jednak nie tyle stworzenie z nich aktorów, ile po prostu wspólna, fajna zabawa, możliwość zrobienia czegoś innego, niż tylko siedzenie nad książką, nabranie odwagi i zaufania do siebie nawzajem oraz przełamywanie własnych barier – wyjaśnia Katarzyna Mankiewicz.

Fajna zabawa

Jedne dzieci zgłaszały się same, inne za namową pani Katarzyny lub rodziców. Wszystkie jednak są bardzo zadowolone z decyzji, bo fantastycznie się bawiły przy realizacji przedstawienia o Smerfach, ale też wiele się w ciągu tych kilku miesięcy nauczyły.

– Sama się zgłosiłam, bo lubię występować. W przedszkolu grałam Panią Wiosnę i nawet byłam na zdjęciu w Głosie Świdnika – mówi Lena.

– Mama dowiedziała się, że pani prowadzi kółko teatralne i chciała, żebym chodziła. Spodobało mi się. Fajnie, że robiliśmy przedstawienia. Chociaż trochę miałam tremę jak wychodziłam na scenę – opowiada Zosia.

– Pani zapytała czy chcemy chodzić na zajęcia i zgodziłyśmy się. Bardzo nam się podobały. Mogliśmy kogoś rozśmieszyć naszym przedstawieniem i zdobyć doświadczenie teatralne – mówią Wiktoria i Tosia.

– Mnie namówiła pani i nie żałuję. Mogliśmy razem się pobawić, pokazać innym, co robiliśmy i nad czym pracowaliśmy. To było fajnie – podkreśla Wiktor.

–  I mnie pani zachęciła. Bardzo mi się podobały zajęcia. W Ukrainie też występowałam, na przykład na święta robiliśmy różne przedstawienia – wyjaśnia Ulana.

Ciężka praca

Zespół spotykał się w zależności od potrzeb. Na początku raz w tygodniu, później, kiedy zaczęły się próby do spektaklu, dwa razy lub nawet częściej. Najpierw padały pomysły na scenariusz, a kiedy już został wybrany i opracowany,  przydzielono role i młodzi aktorzy pracowali z tekstem nad poszczególnymi scenami. Nikomu nie przeszkadzało, że musi poświęcić swój wolny czas. Trzecioklasiści bardzo chętnie zostawali po lekcjach, chociaż chwilami bywało ciężko.

– Kilka razy zmienialiśmy salę, były jakieś problemy techniczne. Na początku graliśmy różne role, zamienialiśmy się, żeby dobrze dopasować postać do aktora. Ja grałem Marudę – mówi Kacper.

– Dobieraliśmy je tak, żeby były trochę podobne do naszego charakteru – dodaje druga Zosia.

– Założenie było takie, aby nie uczyć się scenariusza na pamięć – tłumaczy pani Katarzyna. -Opowiadaliśmy sobie, co po kolei ma się wydarzyć. To miała być taka próba odnalezienia się w danej sytuacji. Nie do końca to wychodziło, więc ostatecznie wydrukowaliśmy poszczególne kwestie. Dzieci czytały je codziennie, by utkwiły w głowach. Jednak już w czasie występów sporo improwizowaliśmy.

Przedstawienie, opowiadające o marzeniu smerfa Ciamajdy, zagubionym grosiku Gargemela i poszukiwaniach, które prowadził z kotem Klakierem, a także o tym, że lepiej wspólnie tańczyć, niż ze sobą walczyć, „Chochliki” zaprezentowały pięć razy.

– Najbardziej stresujący był występ dla rodziców. Nagrywali, robili zdjęcia, płakali, śmiali się i bardzo to wszystko przeżywali – mówi Ulana.

– Dla mnie najtrudniejsze było głośne mówienie. Musiałem przełamać nieśmiałość – zdradza Olaf.

– Na początku trudno było zapamiętać role i kolejność scen – dodają Lena i Zosia.

Wielkim walorem spektaklu, oprócz ciekawego scenariusza i świetnej gry młodych aktorów, były dekoracje i stroje. Te ostatnie to dzieło Katarzyny Mankiewicz: – Koszulki i czapeczki zakupiliśmy, ale spodnie, osłonki na buty, sukieneczkę, strój Gargamela i Klakiera uszyłam sama. Zepsułam przy tym dwie maszyny. Dziękuję rodzicom uczniów za dofinansowanie tego przedsięwzięcia. Jeśli chodzi o dekoracje, staram się robić takie, żeby można je było wykorzystać wielokrotnie. W tym spektaklu posłużyliśmy się częścią scenografii z naszych ubiegłorocznych działań, czyli „Bajki o Krzywym Lesie”, za którą otrzymaliśmy pierwsze miejsce w ogólnopolskim konkursie zorganizowanym przez fundacje Zaczytani.org i PGE.

Wyjątkowa nauka

Zosia i Marcel podkreślają, że zabawa w teatr była też okazją do nauczenia się wielu rzeczy, na przykład pracy zespołowej. Nabrali też większego zaufania do siebie nawzajem oraz wiary we własne możliwości. Ulana już wie, że nie trzeba bać się sceny, bo strach można opanować i wtedy stanie się czymś, co mobilizuje.

Niestety, grupa zakończyła etap edukacji wczesnoszkolnej, od września rozpocznie naukę w klasie czwartej. Dzieci przyznają, że ciężko będzie wytrzymać bez teatralnych zajęć, które bardzo polubili i które dawały im wiele zabawy, radości i satysfakcji. Najchętniej nadal chodziliby na zajęcia do pani Katarzyny.

– Zobaczymy, jak to się ułoży. Dostanę pierwszą klasę, więc zanim maluchy się rozkręcą, oswoją ze szkołą i ze mną, może dotychczasowa grupa „Chochlików” nas wspomoże? Starsi będą mogli nauczyć młodszych kolegów, jak zachowywać się na scenie. A może wspólnie zrealizujemy jakieś przedstawienie? – zastanawia się K. Mankiewicz.

Na razie „Chochliki” odpoczywają. Przed wakacjami życzyli sobie ładnej pogody na lipiec i sierpień, ciepłej wody w morzu, szczęścia, a także tego, aby w czwartej klasie dobrze im się powodziło. Tego więc życzymy młodym aktorom i my.

aw

Na zdjęciu: „Chochliki” w składzie: Zosia Chodun – Ważniak, Wiktoria Działa – Osiłek, Kacper Działa – Maruda, Wiktor Grzesiuk – Łasuch, Olaf Głowniecki – Śpioch, Ulana Syrotynska – Klakier, Lena Adamczuk – Papa Smerf, Kajtek Kowalczyk – Ciamajda, Tosia Jatczak – Smerfetka, Marcel Walczak – Laluś, Zosia Czenan – prowadząca oraz Katarzyna Mankiewicz – Gargamel.

 

Artykuł przeczytano 1059 razy

Last modified: 25 lipca, 2023

Registration

Zapomniałeś hasło?

Zmień język »
Skip to content