Trwa wprawdzie nauka zdalna, ale drużyny ze Szkoły Podstawowej nr 7, które zgłosiły się do międzynarodowego projektu edukacyjnego „Odyseja umysłu”, nie porzuciły myśli o wędrówkach po naukowych ścieżkach i nadal przygotowują się do eliminacji regionalnych. Zaplanowano je 21 marca, w Warszawie.
Pierwszy zespół tworzy młodzież z klas 8a, 8b i 8d: Dominik Garbacz, Maria Soboń, Cezary Gołaszewski, Marta Lorek, Antonina Filipek, Maksymilian Sawicki i Michał Sowa. W drugim znaleźli się uczniowie klas 5b i 4b: Julia Karaś, Aleksander Maruta, Natalia Staszewska, Michał Szabat, Mikołaj Żebrowski i Lena Olejnik. Trenerką obu jest Monika Śniegocka, nauczycielka fizyki i języka angielskiego. W skład trzeciej grupy wchodzą osoby z klasy 8b: Marysia Kramarz, Mikołaj Kamiński, Wiktor Juszczak, Matylda Bukowska, Natalia Przybysz, Klaudia Komnacka i Mateusz Łagoźny. Pracują pod opieką Agnieszki Widzińskiej, nauczycielki matematyki i chemii.
Drużyny spotykają się online, omawiając zagadnienia, z którymi muszą się zmierzyć przy realizowaniu zadań Odysei. Wymieniają się pomysłami i ćwiczą rozwiązywanie tzw. problemów spontanicznych.
– Jak przyznają uczniowie, największym minusem takiej formy pracy jest brak bezpośredniego kontaktu – wyjaśnia Monika Śniegocka. – Nie możemy prowadzić zajęć ruchowych integrujących grupę i rozwijających kompetencje społeczne. Raczej skupiamy się na rozwijaniu samego umysłu.
– Od początku naszych spotkań uczniowie są bardzo zaangażowani. Nie zniechęcają się, mimo utrudnień związanych z brakiem możliwości spotykania się w realu. Przed kamerkami widzimy się raz w tygodniu. Największą trudność stanowi wykonanie scenografii do przedstawienia. Będzie to wymagało od młodzieży jeszcze większego wykorzystania umiejętności organizacji pracy w grupie i podziału obowiązków – mówi Agnieszka Widzińska.
Wirtualna rzeczywistość i bajki
Każda grupa wybrała już jeden z zaproponowanych problemów i główkuje nad znalezieniem jego rozwiązania.
Czwarto i piątoklasiści, a także uczniowie pod opieką pani Agnieszki postanowili zmierzyć się z „Rzeczywistością wirtualną”. Ich zadanie to zaprezentowanie autorskiego przedstawienia o perypetiach kogoś, kto ze świata realnego nieświadomie przejdzie w świat wirtualny i będzie stopniowo odkrywać panujące tam zasady. Na jego drodze stanie ponura kreatura, lecz uda mu się wymknąć z jej „szponów” i powrócić do rzeczywistości. Moment, gdy akcja spektaklu przenosi się do sfery wirtualnej, drużyna musi zasygnalizować wymyślonym przez siebie efektem specjalnym, a scenerię wyimaginowanego miejsca ukazać z wykorzystaniem rozmaitych środków technicznych, włącznie z przemianą czegoś dwuwymiarowego w trójwymiarowe. Przedstawienie nie może trwać dłużej niż 8 minut, a koszt przygotowania dekoracji, rekwizytów i strojów nie powinien przekroczyć 520 zł.
– Częścią prezentacji świata wirtualnego muszą być efekty techniczne. Zespół ma zaprojektować i zbudować trzy oryginalne urządzenia, które będą zawierać elementy produkowane komercyjnie, ale też posłużą się siłą człowieka użytą pośrednio – tłumaczy A. Widzińska.
Ósmoklasiści pracujący pod opieką pani Moniki wybrali problem „Witajcie w naszej bajce”. Będą musieli przygotować spektakl, w którym jedna osoba – niczym Jaś po łodydze magicznej fasoli – w niezwykły sposób trafi do fascynującej krainy baśni. Pozna tam nieprzeciętnego przewodnika, który odkryje przed nią tajemniczy świat, gdzie napotkać można postacie i przedmioty pochodzące z przynajmniej dwóch bajek. Okaże się, że podróż po owym intrygującym miejscu to nie lada przygoda. Do stworzenia dzieł powiązanych ze wspomnianymi historiami, a także elementu scenografii zdającego się rosnąć, Odyseusze powinni wykorzystać …sodę oczyszczoną. Tutaj również czas przedstawienia nie może przekroczyć 8 minut, zaś jego koszty 450 zł.
– Dodatkowym utrudnieniem jest wybranie postaci i przedmiotów z bajek, ponieważ nie są to utwory powszechnie znane – mówi M. Śniegocka. – Najpierw drużyna musi przeczytać takie pozycje, jak: „Trzej bracia i złote jabłko” (bajka bułgarska), „Na wschód od słońca i na zachód od księżyca” (norweska), „Tam, gdzie żyją dzikie stwory” (amerykańska), „Hansel end Gretel” (niemiecka), „Żółw i chłopiec imieniem Bambus” (chińska) oraz „Lew o czerwonych oczach” (somalijska). Dopiero po zapoznaniu się z ich treścią, zdecyduje, które wykorzysta w przedstawieniu – mówi M. Śniegocka.
Przygoda i przednia zabawa
Na przygotowania do eliminacji świdniczanie mają kilka miesięcy. Organizatorzy zaplanowali półfinał w marcu przyszłego roku. – Jesteśmy koncepcyjnie przygotowani na różne okoliczności i zdeterminowani, żeby jubileuszowa edycja była udana. Konkurs odbędzie się na 100%, oczywiście pod warunkiem, że dopiszą drużyny, wolontariusze i trenerzy. Regulacje administracyjne i rygory sanitarne to tylko przejściowe ograniczenia, z którymi jesteśmy sobie w stanie wspólnie poradzić. Jeżeli będzie to możliwe, wiosną zorganizujemy konkurs na żywo. Gdyby się nie udało, przeprowadzimy konkurs wirtualny, starając się zachować odysejowy klimat. Tak czy owak – konkursowe zadania będą fascynujące, edukacyjna przygoda prawdziwa, a zabawa przednia! – zapewniają.
aw
Artykuł przeczytano 2600 razy
Last modified: 19 listopada, 2020