Dziś żegnamy się z redakcyjnym konkursem „Ogród marzeń”. Czytelnikom dziękujemy za nadesłane zgłoszenia. Z ogromną przyjemnością prezentowaliśmy przez minione tygodnie Wasze zielone oazy wypoczynku. W sumie było ich 15. Być może zainspirują one innych działkowców, którzy spróbują swych sił w nowych ogrodowych aranżacjach i pochwalą się efektami w kolejnych edycjach zabawy. Na zakończenie prezentujemy ostatnie dwie działki, zgłoszone do plebiscytu.
Barbara i Marek Szejgiecowie zakupili działkę w ROD Irys 4 lata temu. – Chcieliśmy znaleźć alternatywę dla życia w bloku i miejskiego zgiełku – mówi pan Marek. – Poza tym, mamy dziecko, które też musi mieć częsty kontakt z naturą. Jedynym wyjściem okazało się więc kupno działki.
W wyborze odpowiedniej działki pomógł znajomy państwa Szejgieców. Nie zastanawiali się długo. – Na początku żona bardziej była przekonana do jej zakupu, ale gdy przyszedłem zobaczyć miejsce, wiedziałem, że musi być nasze. Dziś jesteśmy bardzo zadowoleni. Nasza pierwsza działka jest dokładnie taka, jaką sobie wymarzyliśmy. Jest tu nastrój intymności, ale też atmosfera do gwarnych spotkań rodzinnych – dodaje pan Marek.
Zakupiona działka była w całkiem dobrym stanie. Jednak gospodarze włożyli w nią jeszcze sporo pracy, na przykład w remont dachu altany. Poza tym, trzeba ją było pomalować i urządzić na nowo wnętrze, instalując pełne zaplecze kuchenne.
Ogród ma dużą część rekreacyjną oraz ogródek warzywny z popularnymi uprawami papryki, cebuli, marchewki, pietruszki, buraków. W tunelu rosną zwykle pomidory i ogórki. Są też drzewka i krzewy owocowe. Plonów wystarcza dla rodziny i nie ma potrzeby zaopatrywać się na targu. Nie brakuje też roślin ozdobnych. To specjalność pani Barbary, która uwielbia różaneczniki, rododendrony, azalie. Swoje miejsce znalazł także nieduży ogródek skalny.
Oryginalną ozdobą działki są elementy malej architektury ogrodowej: wiatrak, studzienka, huśtawka, koła od wozów drabiniastych. – Część z tych rzeczy otrzymałem do znajomych. Wymagały remontu i odnowienia – wyjaśnia pan Marek. – Inne wykonałem samodzielnie. zawodowo. Tak naprawdę, na działkę zostają tylko weekendy. Jeśli nie włoży się pracy, nie widać efektów. A przecież jest to nasze wyjątkowe miejsce na ziemi, dające mnóstwo radości.
Mieczysław i Elżbieta Pawlusiakowie znaleźli swoje miejsce w ROD Kalina blisko 30 lat temu. Stało się to krótko po powstaniu sektora. – Odkupiliśmy działkę od poprzednich właścicieli – wspomina pan Mieczysław. – Obydwoje z żoną lubimy przyrodę i nie znosimy siedzenia w domu, przed telewizorem. Dlatego decyzję o zakupie ogrodu podjęliśmy wspólnie. Na 400-metrowej powierzchni urządziliśmy sporą część wypoczynkową z pergolą, huśtawką i stacjonarnym grillem.
Strefa uprawna jest odrobinę mniejsza. Z założenia ma dostarczać warzywa i owoce wyłącznie na bieżące potrzeby gospodarzy, dla których działka w sezonie jest drugim domem. Na części warzywnej dominuje cebula, marchewka, pietruszka i inne popularne warzywa. Jest trochę drzew owocowych. Dzięki nim gospodarze mogą cieszyć się smakiem własnych jabłek i gruszek aż do wiosny.
Państwo Pawlusiakowie zachwalają mikroklimat panujący na Kalinie. Zawsze mają tu kojącą ciszę, spokój i czyste powietrze: – Wieczorami czuć w powietrzu zapach uwalniającej się żywicy z iglastych drzewek. W czasach pandemii to jedyne miejsce, w którym czujemy się bezpieczni.
Pan Mieczysław zapewnia, że jest to świetne miejsce, zwłaszcza dla seniorów. Można trochę popracować przy pielęgnacji roślin, poleniuchować na leżaku, porozmawiać z sąsiadami z innych działek. Można też urządzać spotkania i uroczystości rodzinne. – Nie lubimy zimy, bo ta pora roku zmusza nas do częstego przesiadywania w domu- zapewnia pan Mieczysław.
Czas na głosowanie
O rozstrzygnięciu konkursu i wyłonieniu jego zwycięzców, poinformujemy niebawem. Oceną zgłoszonych działek zajmie się komisja sędziowska, złożona z przedstawicieli wszystkich sektorów ogrodowych oraz przedstawiciela redakcji. W tym roku do konkursu napłynęły zgłoszenia z 3 Rodzinnych Ogrodów Działkowych: Ikar, Kalina, i Irys. Przypominamy, że internauci również mogą dołączyć do naszej zabawy. Od 3 do 10 października, na facebookowym profilu Głosu Świdnika, będzie trwała zacięta walka wszystkich zielonych zakątków o „lajki” Czytelników. Zwycięzca również otrzyma nagrodę. Zapraszamy do udziału w głosowaniu. Sponsorami nagród jest świdnicki market Bricomarche oraz Firma Topex, producent marki Verto.
słs
Artykuł przeczytano 1709 razy
Last modified: 30 września, 2021