Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Świdniku otrzyma 7,8 mln zł finansowego wsparcia z Krajowego Planu Odbudowy na rozbudowę Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Liczba łóżek zwiększy się z 38 do 70. Prawie 8-milionowe finasowanie to powód do zadowolenia, ale też, paradoksalnie, źródło zmartwień. Służba zdrowia w całym kraju balansuje między chęcią niesienia pomocy chorym a buchalterią. Chodzi więc o to, żeby misję pogodzić z koniecznością wiązania końca z końcem, a te końce mają do siebie dosyć daleko.
– Przyznanie środków poprzedzone było uzyskaniem opinii wojewody i Narodowego Funduszu Zdrowia. Obie były pozytywne, choć w przypadkach wielu innych szpitali w regionie, takiej zgody nie udało się zdobyć. Autorzy wniosku, którymi byli pracownicy świdnickiego ZOZ, powołali się na badania statystyczne, dowodzące potrzeby rozszerzenia skali usług opiekuńczo-leczniczych na terenie powiatu świdnickiego – mówi dr Kamil Kuszplak, p.o. dyrektora SP ZOZ w Świdniku.
Budynek szpitala, w którym mieści się ZOL nie jest z gumy, więc zwiększenie liczby łóżek musi się odbyć kosztem oddziałów szpitalnych, najprawdopodobniej oddziału chorób wewnętrznych i chirurgii ogólnej. Może to być źródłem konfliktu interesów, bo przecież należy zapewnić dostępność do szpitalnych oddziałów specjalistycznych, a także uniknąć zmniejszenia wartości kontraktu zawartego z NFZ pomimo zmniejszenia ilości łóżek. Planowane posunięcia są również skutkiem zmian prawnych.
– Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze działają na mocy ustawy oraz zarządzenia nr 22/2021/DSOZ prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia ze stycznia 2021 roku, które w obecnym kształcie nie definiuje ograniczenia czasu przebywania pacjenta w zakładzie do pół roku, jak było to w poprzednim zarządzeniu prezesa NFZ. Wcześniej, o jego ewentualnym przedłużeniu decydował NFZ. Jest to ważne w kontekście oczekiwań społecznych. Musimy przyjąć do wiadomości, że pacjent będzie przebywał w zakładzie długo, więc wydłużeniu ulegnie również czas oczekiwania na skorzystanie z usług ZOL. Najczęściej w zakładzie przebywają mieszkańcy naszego regionu, ale prawo nie przewiduje rejonizacji, więc o przyjęcie mogą się ubiegać wszystkie osoby ubezpieczone, a deficyt miejsc w całym kraju jest duży – tłumaczy dyr. K. Kuszplak.
Specyfiką zakładów opiekuńczo-leczniczych jest prymat funkcji opiekuńczej nad leczniczą. Nie zawsze zdarza się, że, jak to jest w Świdniku, zakład mieści się w budynku szpitala. Zadaniem ZOL jest zapewnienie pacjentowi maksimum, stosownie do stanu jego zdrowia, komfortu życia w ramach opieki i pielęgnacji. Pacjent jest karmiony według przepisanej mu diety, ma zapewnioną profilaktykę przeciwodleżynową, kontakt z fizjoterapeutą, psychologiem, terapeutą zajęciowym, logopedą, elementarną opiekę lekarską i pielęgniarską. Chodzi więc o usprawnianie jego funkcjonowania a nie leczenie. Natomiast pogorszenie się stanu zdrowia powoduje przeniesienie na oddział szpitalny, gdzie pacjent może przebywać maksymalnie 14 dni, następnie powinien wrócić do ZOL. Gdyby specjalistyczne działania lekarskie zostały przeprowadzone w ZOL, NFZ ich nie zrefunduje.
Finalna decyzja dotycząca rozbudowy Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, która zostanie podjęta z udziałem organu prowadzącego ZOZ, czyli starostwa powiatowego, zapadnie najdalej w przyszłym tygodniu. Terminy gonią, ponieważ środki przyznane na projekt, podobnie jak wszystkie wydatki Krajowego Planu Odbudowy, muszą być rozliczone do czerwca 2026 roku.
Świdnicki ZOL powstał pod koniec 2021 roku. Inwestycję, która kosztowała blisko 1,7 mln zł, udało się zrealizować dzięki współpracy i pomocy finansowej miasta, które przyznało dotację w wysokości 800 tys. zł oraz powiatu, w kwocie 400 tys. zł. Na początku istnienia zakład dysponował 28 łóżkami.
Artykuł przeczytano 142 razy
Last modified: 7 marca, 2025