Tegoroczny Zlot Motocykli WSK i Innych odbędzie się w dwóch miejscach. Główne wydarzenie, parada ulicami Świdnika, rozpocznie się w sobotę, 24 sierpnia, o godzinie 11.00, tradycyjnie ruszy spod stadionu miejskiego. Po przemierzeniu ulic miasta uczestnicy zlotu udadzą się do miejsca zbiórki, do kompleksu obiektów do uprawiania sportów motorowych w Cegielni Wierzchowina, pod Żółkiewką.
– Bramę Cegielni Wierzchowina otwieramy w piątek, o godzinie 17.00. Spodziewamy się podobnej liczby uczestników, jak w poprzednich latach. Dzwonią do nas pasjonaci, z całej Polski, którzy nie uczestniczyli dotychczas w zlocie, co świadczy o tym, że przebił się na trwałe do świadomości miłośników jednośladów. Nie przyjmujemy wcześniejszych zapisów. Kto przyjedzie, zostanie przyjęty. Na uczestników czekają pakiety startowe, uprawniające do dwudniowego pobytu na polu namiotowym. Zawierają one również koszulkę, blachę, naklejkę i okolicznościowe gadżety. Bez pakietu można wjechać, bądź wejść, wpłacając 10 zł – mówi Bartłomiej Pejo, szef Świdnickiego Klubu Motocyklowego Usarz, organizatora zlotu.
Cegielnia Wierzchowina jest doskonale przygotowana na przyjęcie dużej grupy motocyklistów. Na 20 ha powierzchni mieszczą się tory do off roadu i crossu, miejsce na pole namiotowe oraz zaplecze gastronomiczne, które na czas zlotu zostanie powiększone.
– W części artystycznej wystąpi zespół WSK Wojtka Zwolińskiego. Przed i po koncercie do potańcówki pod chmurką będzie przygrywał didżej. Oczywiście w sobotę i niedzielę nie obejdzie się bez wystawy zabytkowych motocykli i samochodów. Na miejscu będzie prawdziwa strzelnica, gdzie chętni otrzymają możliwość sprawdzenia celności oka. Postanowiliśmy również udostępnić teren zlotu osobom, które chciałyby się pozbyć starych części do różnego rodzaju pojazdów, bądź nieodrestaurowanych motocykli. Stoisko będzie można ustawić po wykupieniu wejściówki. Będą również stoiska z nowymi częściami, odzieżą i akcesoriami motocyklowymi. W niedzielę uczestnicy spróbują tradycyjnych, zlotowych przysmaków, czyli cebularza i kefiru. Kończymy w okolicach godz.14.0015.00 – tłumaczy B. Pejo.
Artykuł przeczytano 1650 razy
Last modified: 23 sierpnia, 2019