wtorek, 17 grudnia 2024r.

Wsparcie nadal potrzebne

Autor: |

Chodzi na spacery i jeździ samochodem, ale przed nim jeszcze długa droga do pełnej samodzielności. Daniel Siegieda, któremu w 2019 roku, w wyniku choroby, amputowano obie nogi i kilka palców u rąk, nadal potrzebuje wsparcia, ponieważ cały czas pozostaje pod opieką lekarzy specjalistów oraz rehabilitantów.

W tej chwili świdniczanin przebywa w Nałęczowie, gdzie w ramach programu PFRON zdobywa nowe kwalifikacje zawodowe i przechodzi rehabilitację.

– Projekt trwa 5 miesięcy. Zdobywam umiejętności związane z pracą kosztorysanta i doradcy klienta, uczę się też tworzyć strony internetowe. Powoli powstaje blog o wędkarstwie, które jest moja pasją. Pozostałe godziny spędzam na rehabilitacji i zabiegach. W międzyczasie jeżdżę do różnych specjalistów, żeby kontrolować stan zdrowia, bo po sepsie jest to niezbędne. Wkrótce czeka mnie też komisja lekarska w sprawie renty – opowiada Daniel. Dodaje: – Staram się, by wizyty lekarskie były w ramach NFZ, ale nie zawsze jest to możliwe i muszę korzystać z porad prywatnie. Kilka dni temu byłem w Łodzi, by odebrać leje do protez. Mam nadzieję, że tym razem posłużą mi dłużej niż poprzednie. Po zakończeniu turnusu w Nałęczowie konieczna będzie rehabilitacja w domu, przynajmniej dwa razy w tygodniu, by nie zaprzepaścić tego, co udało się już wypracować. To wszystko wiąże się z ogromnymi kosztami, dlatego ponownie zwracam się z prośbą o wsparcie. Liczy się każda złotówka.

Pieniądze można wpłacać przez stronę Rehabilitacja po amputacji | zrzutka.pl. Można też dołączyć do grupy na Facebooku – Licytacje dla Daniela Siegiedy, gdzie cały czas trwają aukcje różnych przedmiotów.

Wielka pomoc

Przypomnijmy, do tej pory udało się wiele zdziałać na rzecz świdniczanina. Dzięki wsparciu rzeszy ludzi dobrych serc, zebrano 95 tys. zł na specjalistyczne protezy oraz zakończono dwie zbiórki przeznaczone na rehabilitację, sprzęt do ćwiczeń, a także na zakup samochodu i przystosowanie go do potrzeb osób niepełnosprawnych.

– Jeszcze raz bardzo dziękuję przyjaciołom, znajomym oraz nieznajomym, którzy zaangażowali się w pomoc dla mnie. Samochód dał mi nowe możliwości. Mogę samodzielnie dotrzeć do lekarza, na rehabilitację czy choćby do sklepu. Dzięki zakupowi sprzętu, mogę ćwiczyć w domu. Przede mną jednak jeszcze daleka droga. Nie ukrywam, nie jest łatwo, ale staram się nie poddawać przeciwnościom i mam nadzieję, że powoli wszystko się ułoży – mówi 40-latek.

W góry dla Daniela

W lipcu ubiegłego roku na górską wędrówkę dedykowaną świdniczaninowi wyruszyła Kamila Żelazko. Kobieta po czterech operacjach kręgosłupa, udowodniła, że chcieć to móc, a wspierać innych można na wiele sposobów. Przeszła prawie 600 kilometrów, za które firmy i osoby indywidualne wpłacały pieniądze na rzecz Daniela. Jej marsz Głównym Szlakiem Beskidzkim opisany jest na Facebookowym profilu Kamyk się turla.

– Tak naprawdę nie podsumowałam jeszcze wędrówki, jakoś ciężko mi się z nią rozstać. Mogę jednak zdradzić, że już mam kolejny cel, również związany jest z Danielem. Wiosną, na rozgrzewkę, chciałabym przejść Mały Szlak Beskidzki – około 140 km, natomiast latem Główny Szlak Sudecki – około 450 km. Na trasie towarzyszyć mi będzie mój anioł, czyli Wandzia, którą poznałam podczas poprzedniej wędrówki. Pracuje w GOPR w Krynicy, ma wiele energii i zapału, by pomóc. Pierwsze przygotowania za nami. Zapoznajemy się z mapami, trasą, warunkami. Piszę też e-maile do różnych firm, instytucji i organizacji, by  pozyskać partnerów i sponsorów wędrówki, którzy mogliby wesprzeć Daniela – wyjaśnia pani Kamila. 

Świdniczanka nie poprzestaje na planowaniu wędrówki dla siebie. Chciałaby, aby 40-latek również mógł poznać ukochane przez nią góry.

– Mamy zaproszenie do Krynicy, musimy tylko poczekać, aż Daniel będzie miał protezy docelowe – mówi K. Żelazko. – Wierzę, że już niebawem uda się zorganizować taką wyprawę. Pandemia bardzo pokrzyżowała plany rehabilitacyjne wielu osobom. Cieszę się jednak, że Daniel się nie poddaje – nie ukrywam, że trochę go zmuszam do wysiłku (śmiech), że wychodzi z domu, jeździ samochodem.

aw, fot. arch. K. Żelazko

Jak można pomóc?

– licytując fanty w Facebookowej grupie Licytacje dla Daniela Siegiedy – Licytacje dla Daniela Siegiedy | Facebook

– wysyłając sms o treści „pomoc 11917” na numer 75 165 (koszt 6,15 zł z Vat)

– wpłacając pieniądze poprzez stronę Rehabilitacja po amputacji | zrzutka.pl

– przekazując darowiznę na konto Fundacji Avalon – Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym nr 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001, w tytule wpisując: Siegieda, 11917

– przelewając środki Blikiem, numer telefonu Fundacji Avalon 666 324 328, w tytule wpłaty wpisując Siegieda, 11917

– przekazując 1% podatku, KRS 0000270809, cel szczegółowy: Siegieda, 11917

Artykuł przeczytano 1010 razy

Last modified: 8 marca, 2022

Registration

Zapomniałeś hasło?

Zmień język »
Skip to content