poniedziałek, 16 grudnia 2024r.

W wiosenno-świątecznym nastroju

Autor: |

To spotkanie przywołało wielkanocny klimat i było okazją nie tylko do zrobienia pięknych dekoracji, ale też do integracji. W Filii nr 1 Miejsko-Powiatowej Biblioteki Publicznej odbyły się polsko-ukraińskie warsztaty wiosenno-świąteczne, prowadzone przez Alinę Prokopchuk.

Uczestnicy zajęć – dzieci oraz ich bliscy –  wykonywali zajączki na płotkach i świąteczne babki z papieru. Ozdabiali również jajka metodą decoupage i dekorowali nimi wierzbowe gałązki. Chociaż tematyka była jedna, każdy miał swój pomysł na zrobienie kompozycji. Wszystkie prace wyszły fantastycznie, bo powstawały w radosnej i rodzinnej atmosferze. Na pewno będą piękną ozdobą wielkanocnego stołu.

Pani Alina opowiedziała też o ukraińskich zwyczajach: – Wielkanoc wygląda bardzo podobnie jak w Polsce. W tym roku różni nas data, ponieważ u nas święta wypadają dopiero w maju. Mamy wielki post i Niedzielę Palmową, która u nas nazywa się Werbna Nedilya. Palmy są wykonane są z gałązek wierzbowych, ozdobione jedynie kokardką. Pisanki są różne. Dzieci robią najprostsze, owijane natką pietruszki. Są też malowane w łupinach cebuli lub w burakach, drapane, pisane woskiem. To zależy od regionu. Do koszyczka wielkanocnego, podobnie jak Polacy, wkładamy: babkę, jajka, kiełbasę, masło, sól. Do tego jeszcze obowiązkowo słodkie wino symbolizujące krew Chrystusa oraz świecę, która niesie światło i pogodę ducha. W niektórych regionach również twaróg.  Świętujemy trzy dni. Pierwszy to Wielkanoc, drugi śmigus dyngus, trzeci odwiedziny zmarłych na cmentarzu. Na wielkanocne śniadanie jemy to, co było w koszyczku, ale obowiązkowo zaczynamy od jajek. Są też sałatki, wędliny, dużo różnych ciast. W każdym domu starają się, by było jak najpyszniej. U mnie w pierwszy dzień cała rodzina zbiera się u najstarszej osoby w rodzinie, najczęściej u babci. To wyraz szacunku. Oczywiście idziemy z jedzeniem. Na Wielkanoc chrzestni odwiedzają też  swoich chrześniaków, niosąc im prezenty. Najczęściej słodycze, babkę, jajka, zabawki. Najgorzej, jeśli ktoś ma kilkoro chrześniaków, bo wtedy takie odwiedziny zajmują dużo czasu. Ale to bardzo przyjemny zwyczaj i okazja do spotkań. Natomiast  w Boże Narodzenie dzieci idą kolędować i wtedy odwiedzają swoich chrzestnych.

– Takie spotkania jak nasze świąteczno-wiosenne zajęcia owocują nowymi przyjaźniami, dobrymi słowami i słońcem. Dziękujemy pani Alinie za prowadzenie warsztatów. Słowa podziękowania kierujemy też do  Fundacji Santander Bank Polska za podarowanie materiałów plastycznych i cudnych miękkich siedzisk, a firmie www.nortex.net.pl www.passan.com.pl Belateck za wstążki do dekoracji – mówi Aleksandra Majewska, kierownik F nr 1.

aw

« z 2 »

Artykuł przeczytano 473 razy

Last modified: 26 marca, 2024

Registration

Zapomniałeś hasło?

Zmień język »
Skip to content