czwartek, 10 października 2024r.

Świdnicki Dzień Chorego

Autor: |

11 lutego ponad 20 wolontariuszy Komitetu Pomocy SOS „Solidarność” oraz Szkolnego Klubu Wolontariatu Szkoły Podstawowej nr 3 wyruszyło spod magazynu Komitetu przy ul. Hotelowej 6a, by dotrzeć do 56 mieszkańców naszego miasta. W 2-3-osobowych grupkach pukali do drzwi starszych, samotnych, rzadko wychodzących z domu ze względu na stan zdrowia świdniczan. Odwiedzili też pacjentów szpitala i podopiecznych Parafialnego Punktu Wolontariatu przy parafii NMP Matki Kościoła. Okazją był Światowy Dzień Chorego, ustanowiony 32 lata temu przez papieża Jana Pawła II.

Świdnickie obchody zainicjowała Urszula Radek, wieloletnia prezes Komitetu Pomocy SOS „Solidarność”, która zawsze podkreślała, że „akcja jest bardzo ważna, bo ludzie starsi i chorzy ogromnie potrzebują kontaktu z drugim człowiekiem”. Chociaż Pani Urszuli nie ma z nami od 28 lutego 2021 roku, Dzień Chorego kontynuują Jej następcy.

W niedzielę wolontariusze złożyli odwiedzanym osobom życzenia, wręczyli upominki oraz okolicznościowe listy, podpisane przez burmistrza Waldemara Jaksona, Włodzimierza Radka, przewodniczącego Rady Miasta, Kazimierza Czaplę, wiceprezesa Komitetu, i starostę Łukasza Reszkę, ale najważniejsze, że zostawali na dłużej, by porozmawiać, posłuchać ciekawych wspomnień, na przykład o Świdniku sprzed kilkudziesięciu lat czy związanych z pracą. Przyjmowani byli jak goście honorowi, częstowani herbatą i słodkościami, mieli okazję, szczególnie uczniowie, przeżyć niesamowitą lekcję historii. Samotnym lub chorym te wizyty dały mnóstwo radości, a w wielu oczach zakręciły się łzy wzruszenia.

– Samotność jest bardzo zła. 18 lat temu straciłam męża, zaraz potem syna. Ogromnie się cieszę, że przyszliście, że o mnie pamiętaliście – mówiła pani Maria, która spotkała się z panią Wandą oraz Leną i Olgą. Specjalnie na tę okazję usmażyła przepyszne pączki. Opowiedziała o swoich zmaganiach z chorobą, ale spotkanie było pełne optymizmu, radości i śmiechu, bo pani Maria nie poddaje się przeciwnościom losu i niejedna młodsza osoba może jej pozazdrościć dystansu do siebie oraz poczucia humoru.

Pan Andrzej, do którego zawitała ta sama ekipa wolontariuszy, sam kiedyś działał w Komitecie i odwiedzał chorych. Wyliczył, że było ich około 70: – W sumie zaś akcja na pewno objęła już ponad 1000 osób. Od jakiegoś czasu stan zdrowia nie pozwala mi na uczestnictwo w niej, ale wspaniale, że inicjatywa pani Urszuli Radek jest cały czas kontynuowana.

Pan Andrzej zdradził wolontariuszkom kilka ciekawostek związanych z wydarzeniami, których był pomysłodawcą, między innymi z festynem strażackim, w którym wzięła udział ekipa zakonników-strażaków z Niepokalanowa oraz ogólnopolskim konkursem wiedzy o Janie Pawle II i przyjaciołach Papieża Polaka, którzy gościli w Świdniku.

Pani Wanda, Lena i Olga trafiły też do 93-letniego pana Jerzego: – Każdy człowiek jest u mnie mile widziany, ale wam, droga młodzieży, szczególnie dziękuję za odwiedziny. Zapraszam nie tylko przy okazji Dnia Chorego.

– Te wizyty to dla nas duże przeżycie i ogromna przyjemność. Możemy podarować komuś odrobinę zainteresowania, wysłuchać ciekawych historii. Dla nas są cenną lekcją – podkreślały ósmoklasistki Lena i Olga.

Fundatorem upominków było Miasto Świdnik. Akcję wsparli również Przedsiębiorstwo Komunalne Pegimek, Spółdzielnia Mieszkaniowa i Starostwo Powiatowe. Jutro wolontariusze odwiedzą jeszcze podopiecznych Dziennego Domu Seniora CUS, by przekazać im okolicznościowe listy. Młodzież  przygotuje również słodki poczęstunek.

– Chcemy uwrażliwić młodych na potrzeby osób chorych, by żyli wartościami, jakimi są empatia i odpowiedzialność za drugiego człowieka, żeby umieli spędzać swój wolny czas w sposób sensowny, właśnie poświęcając go nie tylko sobie, ale i tym, którzy pragną spotkania z drugim człowiekiem. Przy okazji nabywają nowych umiejętności: współpracy, nawiązywania kontaktu, pokonywania własnych słabości i lęku przed nowymi sytuacjami, stawania wobec nowego wyzwania. Zależy mi, żeby młodzi mieli to doświadczenie, że pomaganie jest trendy i chyba to się udaje, bo po skończeniu podstawówki nadal udzielają się charytatywnie, często współpracując z naszym Klubem – podkreśla jego opiekunka Katarzyna Radek, działająca również w Komitecie Pomocy SOS „Solidarność”.

aw, fot. GŚ, Komitet Pomocy SOS “Solidarność”

Artykuł przeczytano 452 razy

Last modified: 12 lutego, 2024

Registration

Zapomniałeś hasło?

Zmień język »
Skip to content