Z takim założeniem wyszli na scenę Miejskiego Ośrodka Kultury i udało się. Jubileuszowy koncert Ogniska Muzycznego i Świdnickiego Towarzystwa Muzycznego stał się wspaniałą okazją do wspomnień oraz muzycznej uczty, które sprawiły, że zarówno publiczność, jak i wykonawcy bawili się znakomicie.
– 12 grudnia, godzina 12.00. Magiczna data i bardzo szczęśliwa dla nas. Czekaliśmy na ten koncert i cieszymy się ogromnie, że jesteście z nami – podkreślał Dariusz Szymura, prezes ŚTM. Wspominał: – Był to rok, kiedy powstał zespół Queen, kiedy świat pożegnał Jima Morrisona, Louisa Amstronga, kiedy John Lennon nagrał „Imagine”. Rok 1971. W maleńkim, wynajętym mieszkanku, bez przecięcia wstęgi i fanfar, rozpoczęło swoją działalność Ognisko Muzyczne w Świdniku. W tym roku minęło 50 lat od tego wydarzenia. Pół wieku historii przeplatanej momentami radosnymi i smutnymi. Założycielem Ogniska była Irena Wawrzyszak, jednocześnie pierwszy dyrektor, nauczyciel. Po 2 latach Ognisko zostało przeniesione do budynku przy ul. Racławickiej 9A, a opiekę finansową i merytoryczną przejęło nad nim Towarzystwo im. Henryka Wieniawskiego w Lublinie. Są pierwsze koncerty, pojawiają się ludzie kultury, między innymi Bernard Ładysz i Jerzy Waldorff. Moja przygoda z Ogniskiem zaczęła się w 1980 roku. Pięć lat później, kiedy pani Irena odeszła na emeryturę, zaproponowano mi stanowisko prezesa. Zdecydowałem się, a do współpracy zaprosiłem Jerzego Oleszczuka. Po 11 latach postanowiliśmy się uniezależnić. Powstały projekty muzyczne, które chcieliśmy sami realizować. Z inicjatywy Jurka, w 1996 roku powstało Świdnickie Towarzystwo Muzyczne. Był to moment przełomowy. Rok później, kiedy Jurek został dyrektorem artystycznym Świdnik Jazz Festival, zaczęliśmy realizować projekt „Mała Akademia Jazzu”. W jej ramach odbywały się warsztaty dla dzieci i młodzieży, prowadzone przez najwybitniejszych jazzmanów w Polsce. Dzisiaj marzy mi się reaktywacja Akademii, która mogłaby nosić imię Jerzego Oleszczuka. Kolejnym projektem była „Muzyka świata”, wielka podróż poprzez Ukrainę, Francję, Izrael, Indie, Wielką Brytanię, Szkocję, Hiszpanię. Chcieliśmy pokazać, że muzyka zaciera wszelkie granice. Wiele było też koncertów i innych projektów. Niestety, pasmo sukcesów przerwała śmierć Jurka. To był wieki cios. Miałem jednak świadomość, że muszę działać, a ogromne wsparcie otrzymałem od żony Jurka, Doroty, a także pani Ireny, która prowadziła finanse ŚTM. Zacząłem zapraszać muzyków, pojawili się Jacek Zakrzewski, Wojtek Zwoliński, Mirek Apanasienko, Joanna Mania i Tomek Tyburek. Kupowaliśmy instrumenty, sprzęt nagłośnieniowy. Powstały klasa śpiewu, gitary basowej, zajęcia z zespołami. Nasi uczniowie koncertowali i zdobywali laury w konkursach. W 2019 roku, dzięki władzom miasta i radnym, otrzymaliśmy wspaniały budynek przy ul. Hallera 9. Dziękujemy serdecznie, że włodarze docenili nasz dorobek artystyczny i umożliwili nam dalsze rozwijanie działalności. Dziękuję też rodzicom naszych uczniów, bo byli z nami na dobre i na złe. Koncert dedykuję tym, których z nami już dzisiaj nie ma.
Gratulacje dla dostojnych jubilatów popłynęły od Artura Sobonia, wiceministra Rozwoju i Technologii: – 50 lat w historii Świdnika to naprawdę bardzo, bardzo dużo. Początek lat 70., kiedy powstało Ognisko Muzyczne, a chwilę później Państwowa Szkoła Muzyczna, to wyraz aspiracji kulturalnych miasta i jego mieszkańców. Dziękuję wam nie tylko za piękną pasję, ale też za to, że w trudnym czasie zdecydowaliście się działać na własną rękę, jako Towarzystwo Muzyczne. Jest to przykładem, jak przy niewielkim wsparciu ze strony samorządu i innych zaangażowanych osób, można wyzwolić tak wielką, pozytywną energię.
Życzenia złożyli też Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika oraz Włodzimierz Radek, przewodniczący Rady Miasta.
– W imieniu burmistrza Waldemara Jaksona chciałbym przekazać symboliczne podziękowania oraz życzyć kolejnych sukcesów i wspaniałych urodzin. Pan Jurek Oleszczuk uczył mnie gry na pianinie, więc kwiaty pozwolę sobie wręczyć pani Dorocie Oleszczuk – mówił Marcin Dmowski, który zaintonował również „Sto lat” dla jubilatów.
– Zastanawiam się czy 50 lat to dużo dla Ogniska Muzycznego. Niektórzy mówią, że dużo, inni, że mało. Ognisko powstało 17 lat od momentu, kiedy Świdnik otrzymał prawa miejskie. Ale też niektórzy mówią tak – życie zaczyna się po 50. Tak więc wszystko co najlepsze jest jeszcze przed wami – dodał W. Radek.
Podziękowań nie zabrakło także dla kadry Ogniska Muzycznego. Upominki otrzymali: Joanna Mania, Wojtek Zwoliński, Mirek Apanasienko i Tomek Tyburek.
Na scenie swój wielki talent instrumentalny lub wokalny zaprezentowali uczniowie Ogniska: Andrzej Daniluk, Tosia Kusiak, Michalina Maliszewska, Kacper Jonasz, Hania Łuszczak, Jakub Milanowski, Zuzia Apanasienko, Zuzia Duda, Zosia Ksel, Lena Kamińska, Aleksandra Majewska, Amelia Szubartowska, Lena Trojniak, Szymon Bożek, Natalia Kołodziej, Krzysztof Michałek, Natalia Oleksak, Maria Śliwińska, Kinga Parcheta, Ewa Ślemp, Max Mazur, Filip Trochonowicz, Karol Jurkiewicz, Martyna Jurkiewicz, Maciej Paczkowski, Ksenia Bezludna, Wiktoria Kożuch, Zofia Piwko, Ignacy Czekaj, Bartek Ksel, Krzysztof Pastuszak, Kacper Wróbel, Gabriela Denis, Alicja Jodłowska, Dawid Fila, Szymon Paprocki, Jarek Lesny, Natalia Terlecka, Natalia Przybysz, Paweł Targoński, Patrycja Prokopowicz, Kuba Dylewski, Konrad Chyćko, Kuba Berejowski. Usłyszeliśmy, między innymi, takie utwory, jak: „Ruchomy zamek” – temat z filmu animowanego, „Blues bujany”, „Nie mamy nic”, „Lecę tam”, „Smuga cienia”, „Marsz tyrecki”, „September”, „Celebration”, „Like i`m gonna Lose you”, „Mercy”.
Gośćmi specjalnymi, którzy wystąpili w drugiej części koncertu, byli: Ronya i Klara Chinek oraz zespół Pawkin.
Współorganizatorem jubileuszu 50-lecia Ogniska Muzycznego i 25-lecia Świdnickiego Towarzystwa Muzycznego był Miejski Ośrodek Kultury. Patronat honorowy nad wydarzeniem sprawował burmistrz Waldemar Jakson.
aw
Artykuł przeczytano 7208 razy
Last modified: 12 grudnia, 2021