Grupa rowerowa nie dla ścigaczy powstała spontanicznie, ale Stowarzyszenie „Sportowe Inspiracje”, które związane jest, między innymi, i z jej działalnością, to już w pełni przemyślana decyzja. Z miłości do sportu, aktywnego spędzania czasu, ludzi i integracji podjęła ją Małgorzata Paczkowska.
– Grupa rowerowa zawiązała się po to, by pojeździć po okolicy, poznawać nowe osoby i te cele zostały w pełni zrealizowane. Okazało się jednak, że pomysłów na aktywne spędzanie wolnego czasu jest o wiele więcej niż tylko wycieczki na dwóch kółkach. O stowarzyszeniu myślałam już w ubiegłym roku, ale potrzebowałam jakiegoś bodźca. Na nasz niedawny rajd do Piask przyjechało małżeństwo z Pułtuska. Opowiedzieli, jak założyli swoje stowarzyszenie. Wytłumaczyli, co po kolei trzeba zrobić, a że jestem osobą zadaniową, więc następnego dnia siadłam, poczytałam jeszcze, uzupełniłam wniosek, zaniosłam do starostwa i to był ten pierwszy krok. Mamy wpis do ewidencji, nadany NIP, zaczynamy działać – opowiada Małgorzata Paczkowska, prezes „Sportowych Inspiracji”. Dodaje: – Stowarzyszenie daje także możliwość składania projektów, choćby do Budżetu Obywatelskiego, ubiegania się o dofinansowanie i środki zewnętrzne, co jest niezwykle ważne, bo do tej pory organizowałam wydarzenia własnym sumptem, z pomocą znajomych.
Stowarzyszenie chce propagować szeroko pojęte sport i aktywność na świeżym powietrzu, a swoją ofertę kieruje do wszystkich grup wiekowych.
– W dzisiejszych czasach mamy dostęp do wielu rzeczy, ale z tego nie korzystamy. Dzieci nie potrafią bawić się na dworze tak jak my kiedyś. Tymczasem, kiedy pokazaliśmy im na pikniku w Krępcu, że można skakać w workach czy przeciągać linę, okazało się to dla nich wielką atrakcją. Dla dorosłych też, trzeba dodać. Podchody w lesie czy samodzielne robienie przez najmłodszych lemoniady również były strzałem w dziesiątkę. W dodatku zorganizowanie takiej aktywności nie wymaga ogromnych nakładów finansowych. Być może rodzicom samym nie chce się czegoś robić, ale jak zbierze się grupka, to już jest jakaś motywacja. Przy okazji uczymy się otwartości na innych, integrujemy. Bardzo mnie cieszy, że nasze propozycje spotykają się z tak dużym zainteresowaniem. Dzieci pytają mnie „Proszę pani, a kiedy będzie kolejne wydarzenie?”.
Bezpieczeństwo i edukacja
Bardzo ważnymi zadaniami, jakie stawia przed sobą stowarzyszenie, są te związane z bezpieczeństwem i edukacją.
– Podczas wszystkich naszych wydarzeń bezpieczeństwo jest najważniejsze – podkreśla pani Małgorzata. – Trzeba jednak od czasu do czasu przypomnieć o zasadach, jakie obowiązują na wycieczce, w lesie czy na rzece. Chciałabym organizować zajęcia, podczas których najmłodsi, a może i starsi, poznają tajniki posługiwania się mapą, kompasem i krótkofalówką, dowiedzą, co włożyć do plecaka, kiedy idziemy na rajd pieszy, a co kiedy wychodzimy w góry lub co zrobić, kiedy się gdzieś zgubimy, nauczą się rozpalania ogniska czy tego, gdzie ustawić namiot, by słońce nie obudziło nas zbyt wcześnie. Wydaje mi się, że są to umiejętności, które każdy z nas powinien opanować. Ich nauka również może być świetną zabawą.
Jest jeszcze jeden cel, który pani Małgorzata chciałaby realizować: – Zależy mi, aby odciągnąć dzieci od telefonów, komputerów, telewizorów. Rodzice czasami nawet mają na to pomysły, ale, jak wspomniałam wcześniej, brakuje im motywacji, zdolności organizacyjnych czy osób, z którymi mogliby coś zrobić. My jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje. Można się do nas śmiało zgłaszać na profilu stowarzyszenia na Facebooku. Na przykład niedawno jeden z rodziców wymyślił spływ kajakowy. Na pewno spróbujemy go zorganizować. Bo ważne jest również to, by dorośli pokazali swoim pociechom, że są różne sposoby spędzania czasu. Powinni dać dzieciom przykład. Zasiać ziarenko, które wykiełkuje. Kiedy syn i córka widzą, że ja coś robię, też chcą tego spróbować.
Od rowerów do półkolonii
Planów na bliższą i dalszą przyszłość nie brakuje, bo pomysłów na spędzanie czasu na świeżym powietrzu jest wiele.
– Na pewno będą to wycieczki rowerowe dla najmłodszych – z krótszymi, około 10-kilometrowymi trasami, ale i nieco starszych cyklistów – około 60-70 kilometrów. Myślę o rajdach pieszych, bo nie każdy może jeździć na dwóch kółkach, a na dłuższy spacer chętnie by się wybrał. Planuję zrobienie koszulek z logo stowarzyszenia, byśmy byli bardziej widoczni wszędzie tam, gdzie się wybierzemy i w ten sposób promowali nasze działania. We wrześniu, z okazji Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu, fajnie byłoby, w porozumieniu z władzami miasta i policją, zorganizować profesjonalny rajd. Marzy mi się również zorganizowanie półkolonii z rowerem i survivalem – wymienia pani prezes.
„Sportowe Inspiracje” mają już swój kanał na YouTube. Pani Małgorzata podkreśla, że dopiero raczkuje, ale kilka filmików z wydarzeń już się na nim pojawiło. Może będą zachętą dla niezdecydowanych, którzy jeszcze wahają się przed dołączeniem do wydarzeń organizowanych przez stowarzyszenie czy Grupę rowerową nie dla ścigaczy.
Proste rzeczy cieszą najbardziej
– Napędzają mnie słowa ludzi, którzy mówią, że to, co robię jest fajne, dobre, pożyteczne. Lubię dzielić się wiedzą i doświadczeniem, ale też sama czerpać z wiedzy i doświadczenia innych. Mam w sobie chyba coś z dziecka, taką wewnętrzną radość i chciałabym ją przekazać. Dorośli czasami zapominają, że można na chwilę zostawić obowiązki, fajnie się bawić, cieszyć się z małych rzeczy. Chcę jeszcze podkreślić, że sama wiele bym nie zdziałała. Jest kilka osób, które mnie wspierają. Ktoś zrobi zakupy, ktoś załatwi drewno na ognisko. Dziękuję wszystkim, którzy włączają się w organizację naszych wydarzeń.
aw, fot. Sportowe Inspiracje
Artykuł przeczytano 297 razy
Last modified: 23 maja, 2024