Już raz w tym sezonie siatkarze ze Świdnika pokazali, że potrafią wygrać z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Zrobili to na wyjeździe, pokonując rywali 3:1. W sobotę czeka ich teoretycznie łatwiejsze zadanie, ponieważ zagrają przed własną publicznością. Wywalczenie trzech punktów w tym starciu ma olbrzymie znaczenie w kontekście walki o play – offy.
Żółto – niebiescy tracą do ósmych w stawce Czarnych Radom trzy punkty. Lechia ma ich od świdniczan o pięć więcej. Do końca sezonu zasadniczego pozostało pięć kolejek, więc do wzięcia jest jeszcze piętnaście „oczek”. Krzysztof Pigłowski i spółka muszą je zbierać regularnie, a przy tym liczyć na potknięcia przeciwników. Trener Jakub Guz z kolei liczy, że jego zespół w końcu upora się z problemami zdrowotnymi.
– Tomasz Kryński, nasz podstawowy atakujący trenuje z zespołem, ale myślę, że nie jest jeszcze gotowy, by wystąpić w jutrzejszym meczu – mówi Jakub Guz, trener PZL Leonardo Avii Świdnik. Czy to oznacza, że kolejną szansę na tej pozycji otrzyma Konrad Machowicz? To bardzo prawdopodobne, ale nie zapominajmy, że są jeszcze Mateusz Łysikowski i Aleksander Czerwiński.
Sobotnie starcie w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 7 w Świdniku rozpocznie się o godz. 17.00. Bilety można kupić na stronie internetowej klubu, w zakładce sklep. Kibice będą mieli także okazję nabyć nowe szaliki dumy lotniczego miasta. Stoisko z gadżetami zostanie otwarte o godz. 16.30.
Artykuł przeczytano 62 razy
Last modified: 7 marca, 2025
