Siatkarze Avii, po dwóch tygodniach przerwy, wracają do rywalizacji w play – off. Świdniczanie prowadzą 2:0 z PZL Sędziszów Małopolski i brakuje im jednego zwycięstwa, by awansować do kolejnej rundy zmagań. Zespół Sławomira Czarneckiego musi wyjść na boisko jak po swoje, inaczej może mieć problemy z pokonaniem gospodarzy, którzy już raz pokazali, że potrafią być niewygodnym przeciwnikiem.
W drugim meczu obu ekip kibice żółto – niebieskich, przynajmniej kilka razy, na dłużej wstrzymywali oddech. Tak było chociażby w piątym, decydującym o losach pojedynku secie. Marcin Kurek i jego koledzy przegrywali nawet 3:8, ale potrafili odwrócić losy rywalizacji. Podobnych dreszczowców w Świdniku już nie chcą, jednak trzeba się przygotować na każdy scenariusz. Sędziszowianie nie mają nic do stracenia i będą dużo ryzykować zarówno w polu zagrywki, jak i ataku.
– Najważniejsze to dobrze wejść w mecz – mówi Marcin Kurek, kapitan Avii. – Musimy od początku pokazać, że jesteśmy lepszym zespołem i przyjechaliśmy zakończyć rywalizację w trzecim spotkaniu. Wszelkie atuty są po naszej stronie. Zespół jest skoncentrowany, nie ma mowy o jakimś rozluźnieniu. Doskonale wiemy, że tu nic samo się nie wygra. Liczymy, że do Sędziszowa pojadą też nasi kibice. Z ich wsparciem zawsze gra nam się łatwiej.
Jeśli Avia nie wygra żadnego z dwóch zaplanowanych meczów w Sędziszowie Małopolskim, o wszystkim zdecyduje piąte starcie, tym razem w Świdniku. Zaplanowano je na środę, 6 marca. Pewne jest natomiast, że kolejna runda play – off rozpocznie się w weekend 9-10 marca. Żółto – niebiescy, w przypadku awansu, zmierzą się z kimś z pary Karpaty Krosno/KKS Kozienice.
W pozostałych meczach rywalizować będą: Błękitni Ropczyce – LUK Politechnika Lublin (0:2) AKS V LO Rzeszów – Neobus Niebylec (0:2) KKS Kozienice – Karpaty Krosno (1:1)
tf
Artykuł przeczytano 1923 razy
Last modified: 4 marca, 2019