poniedziałek, 09 września 2024r.

Port Lotniczy nie na pTAK

Autor: |

Jednym ze zwycięskich projektów ubiegłorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego był zakup i montaż domków lęgowych dla jerzyków, pod nazwą „Świdnik jest na pTAK”. Niestety, te pożyteczne stworzenia, które z początkiem maja powróciły do nas z Afryki, dodatkowych budek w naszym mieście nie uświadczą. Stanowcze nie dla ich powstania powiedziały władze Portu Lotniczego Lublin, tłumacząc swe zalecenie troską o bezpieczeństwo ruchu lotniczego.

Projekt zakładał lokalizację domków na budynkach trzech świdnickich szkół podstawowych (nr 3,4,5) Urzędu Miasta i Miejskiego Ośrodka Kultury. Już miał wejść w fazę realizacji, gdy do ratusza dotarło pismo z portu lotniczego. Zawierało ono zalecenia i ich podstawy prawne do tego, by nie ułatwiać ptakom zasiedlania się w promieniu pięciu kilometrów od płyty lotniska.

– W związku z tym nie ma możliwości zrealizowania tego pomysłu, ze względu na bezpieczeństwo operacji lotniczych. Zakaz dotyczy bezwzględnie wszystkich gatunków ptaków. Wcześniej nie mieliśmy wiedzy o takich obostrzeniach. Żałujemy, że projektu nie udało się zrealizować, bo bardzo nam na nim zależało. Jednak lotnicze przepisy są w tej sytuacji priorytetem – wyjaśnia Magdalena Borowiec-Różycka, kierownik referatu ekologii i zieleni Urzędu Miasta.

Jerzyki to niezwykłe ptaki, a ich sąsiedztwo jest dla człowieka błogosławieństwem, gdyż ptaki te zjadają ogromne ilości komarów i meszek. W ciągu doby jeden jerzyk potrafi skonsumować 2,5 miliona tych dokuczliwych owadów. Największym zagrożeniem w środowisku miejskim są dla jerzyków remonty i termomodernizacje budynków, w wyniku których likwidowane są nisze i wnęki w ścianach, czyli idealne miejsca do gniazdowania.

Wolne środki z projektu „Świdnik jest na pTAK”, w wysokości ponad 27 tys. zł., zostały przesunięte na inny pomysł zgłoszony w ubiegłym roku do Budżetu Obywatelskiego, ale któremu zabrakło odpowiedniej ilości głosów. Chodzi o program sterylizacji, kastracji oraz czipowania psów i kotów właścicielskich. Od lat jest spore zainteresowanie takimi zabiegami.

Lada chwila ruszymy z tym projektem – mówi Ilona Kozieł, podinspektor ds. ochrony środowiska w Urzędzie Miasta. – Mamy gotową umowę, musimy ją tylko zweryfikować. Zabiegi będą tym razem przeprowadzane tylko w przychodni weterynaryjnej dr. Rolanda Kusego przy ul. Kosynierów 22. Jak zwykle usługi będą ukierunkowane na kastrację, sterylizację, ale nie tylko. Po raz pierwszy w historii, gmina będzie fundowała czipowanie. Każdy mieszkaniec Świdnika może zapisać na daną operacje maksymalnie dwa swoje zwierzaki.
słs

Artykuł przeczytano 1688 razy

Last modified: 16 maja, 2020

Registration

Zapomniałeś hasło?

Zmień język »
Skip to content