Bezpański samochód. Zardzewiały, zarośnięty trawą, miesiącami albo i latami tarasuje miejsce parkingowe i szpeci otoczenie. Jak sprawić, żeby przestał straszyć? Najlepiej zgłosić taki przypadek Straży Miejskiej. Jednak nie spodziewajmy się, że zniknie z dnia na dzień.
– Zaczynamy od stwierdzenia czy auto posiada tablice rejestracyjne. Jeśli tak, poszukujemy jego właściciela, sprawdzamy czy jest ubezpieczone i ma aktualne badanie techniczne. W przypadku, gdy nie możemy zmusić właściciela do zabrania pojazdu, podejmujemy decyzję o odholowaniu na parking, gdzie pozostaje przez pół roku. Następnie przechodzi na własność Urzędu Miasta i w zależności od stanu technicznego jest licytowany bądź złomowany. Jeśli pojazd nie posiada tablic rejestracyjnych i w związku z tym nie ma możliwości zidentyfikowania właściciela, ani odtworzenia wartości technicznej, trafia na złom – tłumaczy Janusz Wójtowicz, komendant Straży Miejskiej w Świdniku.
Interwencje w sprawie samochodowego wraku adresujemy w zależności od tego, gdzie został porzucony. Na terenach należących do miasta zajmie się nim Straż Miejska. Na obszarach podlegających Spółdzielni Mieszkaniowej powinniśmy zainteresować nim administrację SM, która jest zobowiązana podjąć odpowiednie kroki. Podobnie jest z Polskimi Kolejami Państwowymi, a także wspólnotami mieszkaniowymi zarządzającymi swoimi działkami i innymi właścicielami terenów.
Zjawisko porzucania niechcianych aut nie jest nagminne. W tym roku Straż Miejska usunęła tylko jeden wrak. Każdego roku zdarza się do pięciu takich przypadków. Najczęściej odnalezieni właściciele sami szybko zabierają pojazdy. Musimy również pamiętać, że nie każde auto stojące długo na parkingu jest porzucone.
– Często okazuje się, że właściciel po prostu nie jeździ samochodem, wyjechał na dłuższy czas za granicę, albo zachorował. Pojazd ma aktualne ubezpieczenie i badanie techniczne, nie ma żadnych podstaw do podejmowania interwencji. Naszym celem nie jest zabieranie z parkingu samochodu, który stoi na nim dłużej niż pozostałe, ale zachowanie porządku i uniknięcia sytuacji, kiedy miejsce parkingowe blokuje wrak wyłączony na stałe z ruchu – mówi szef świdnickich strażników.
Artykuł przeczytano 1835 razy
Last modified: 5 kwietnia, 2019