W niedzielę zmarł Jacek Zakrzewski. Miał 65 lat, talent do śpiewania i gry na gitarze.
Z Ikersami zdobył w 1975 roku Złoty Pierścień Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu. Był też niepokorny. Nigdy nie odebrał nagrody wyśpiewanej solowo podczas Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Grze, w 1974 roku. W czasie występu w Republice Federalnej Niemiec zaśpiewał z Ikersami zabroniony „Biały Krzyż”, co zakończyło karierę zespołu. Był człowiekiem dobrym, chętnym do pomocy innym. Był aktywny społecznie. W latach 2006-2010 zasiadał w Radzie Miasta Świdnik. Zainicjował i powołał Gminny Zespół ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie. Współtworzył komisję mieszkaniową, która przyznawała lokale socjalne. Przeforsował pomysł utworzenia ogrzewalni dla bezdomnych przy ul. Kolejowej. Był Inicjatorem akcji rozprowadzania oświadczeń woli o zgodzie na pobranie organów. Niestety, Jego ostatnie lata pokazały, jak zagmatwane potrafi być życie.
Artykuł przeczytano 2332 razy
Last modified: 23 marca, 2020
