Świdniczanka przegrywała u siebie ze Stalą Kraśnik, a potrafiła nie tylko odrobić straty, ale ostatecznie zgarnąć trzy, bezcenne punkty. Zespół Łukasza Jankowskiego wygrał pierwszy raz od ponad miesiąca i złapał kontakt z drużynami walczącymi o utrzymanie.
Bohaterem gospodarzy został Oliwier Konojacki. To jego trafienie w 90 min. gry dało im zwycięstwo. Zanim jednak to się stało zielono – biało – czerwoni musieli gonić wynik. W 40 min. rywalizacji kibiców Stali uszczęśliwił Mateusz Jędrasik, który wpisał się na listę strzelców niedługo po tym, gdy z rzutu karnego pomylił się Tomasz Tymosiak, pomocnik “Świdni”. Odpowiedź miejscowych przyszła po zmianie stron. W 62 min. do remisu doprowadził jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy z lotniczego miasta, Jakub Szymala. Po jego golu gospodarze złapali wiatr w żagle i uwierzyli w powodzenie misji “Trzy punkty zostają dziś w Świdniku”. Defensywę przeciwników udało im się sforsować dopiero w ostatnich fragmentach pojedynku, ale nie zmienia to faktu, że to miejscowi cieszyli się po ostatnim gwizdku arbitra. Nie zepsuła tego nawet czerwona kartka, pokazana w doliczonym czasie meczu Kacprowi Brzyskiemu.
– W końcu mamy przełamanie – powiedział po spotkaniu Oliwier Konojacki. – Musieliśmy to zrobić w tym meczu i się udało. Jedziemy dalej.
Świdniczanka Świdnik – Stal Kraśnik 2:1 (0:1)
Szymala 62, Konojacki 90′ – Jędrasik 40′
Świdniczanka: Śliwka, Dubiel (Futa 70′), Figiel, Szymala, Sienicki, Guzewicz (Wojciechowski 81′), Tymosiak, Woder (Fedoruk 56′), Kutyła (Brzyski 70′), Kopczyński (Konojacki 56′), Poleszak
fot. KS Świdniczanka
Artykuł przeczytano 18 razy
Last modified: 9 listopada, 2025


