Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 5, dzięki udziałowi w projektach Erasmus+, mają szansę na odwiedzanie różnych zakątków świata. Tym razem po naukę polecieli aż do Les Abymes na francuskiej Gwadelupie. Spotkali się tam z rówieśnikami z włoskiej Padwy i portugalskiego Porto.
Wyprawa, którą zorganizowano w ramach „Let’s Light On the Solution”, pozwalającego na poznanie działania baterii słonecznych i fotowoltaicznych, a także zdobycie informacji w jaki sposób chronić się przed szkodliwym wpływem światła,odbyła się w dniach 22-30 maja. Wzięło w niej udział 4 świdnickich uczniów, pod opieką nauczycieli Beaty Adasik i Marcina Paśnikowskiego.
– Tak dalekiego wyjazdu jeszcze w historii szkoły nie było. Wyspa leży około 8200 km od Polski. Nasi uczniowie wspólnie z nastolatkami z placówek partnerskich uczestniczyli w warsztatach na temat energii słonecznej, konstruowali kuchenkę solarną, zwiedzali farmę paneli fotowoltaicznych oraz samowystarczalny dom w dżungli. Mieli również okazję do integracji. Guadeloupe, odkryta przez Kolumba, ma niezwykle bogatą historię. Nasi gospodarze ze szkoły w Les Abyme zorganizowali nam, między innymi, wycieczkę do rezerwatu Cousteau, oglądanie rafy koralowej, zwiedzanie plantacji trzciny cukrowej oraz wizytę na kreolskim targu. Kolejny wyjazd w ramach projektu „Let’s Light On the Solution” odbędzie się w październiku. Uczniowie i nauczyciele ruszą do Padwy – wyjaśnia Marcin Paśnikowski.
Nauka i zabawa
Młodzież z „Piątki” jest pod wrażeniem egzotycznej wymiany. Uczniowie zgodnie podkreślają, że największe wrażenie zrobiły na nich niezwykła przyroda, pyszne jedzenie fantastyczna pogoda i ocean zachęcający do kąpieli. Dzięki wyjazdowi zdobyli nową wiedzę i mogli rozwinąć znajomość języków obcych.
– Dowiedzieliśmy się wiele o wykorzystywaniu energii słonecznej. Odwiedziliśmy szkołę w Les Abymes, gdzie nauczyciele opowiadali nam o Słońcu. Udało nam się spędzić również trochę czasu z młodszymi uczniami, którzy pokazali nam miejscowe gry i zabawy. Podczas pobytu zwiedziliśmy muzeum niewolnictwa, popłynęliśmy motorówkami na wyspę Marie-Galante, plażowaliśmy. Udało nam się nawet zobaczyć iguanę. Każdego dnia zaskakiwało mnie coś nowego. Najlepiej wspominać będę na pewno chwile, które spędziłam z poznanymi na wyjeździe osobami. Towarzyszący nam Włosi i Portugalczycy okazali się bardzo towarzyscy i mam nadzieję, że uda nam się utrzymać kontakt – opowiada Julia Kwiatosz.
– Pobyt na Gwadelupie pozytywnie mnie zaskoczył – mówi Zuzanna Czyżewska. – Zdobyłam wiele ciekawych informacji, na przykład o naszym układzie planetarnym. Nauczyliśmy się, jak zbudować „Solar Cooker” ze starej anteny satelitarnej i folii aluminiowej lub luster. Konstrukcja urządzenia nie jest skomplikowana, a jego działanie jeszcze prostsze. Jest to bardzo ekologiczny sposób na przygotowanie posiłku.
Jakub Miemczycki również wspomina aspekt kulinarny: – Na śniadania do wyboru mieliśmy tosty z dżemem, crossainty, płatki na mleku, soki albo arbuzy. Potrawy obiadowe to zazwyczaj mięso z kluskami lub groszkiem, ewentualnie lokalne kanapki „bokit”i ciasto. Wśród przekąsek warto wymienić lody kokosowe i marakujowe oraz sorbet kokosowy. Pierwszy raz próbowałem też ceviche z marlina błękitnego marynowanego w soku z limonki. Nie przypuszczałem, że surowa ryba może być taka pyszna.
ow, fot. SP nr 5
Artykuł przeczytano 2921 razy
Last modified: 11 czerwca, 2022