Takie właśnie hasło przyświecało dzisiejszemu piknikowi, zorganizowanemu przez Grupę rowerową nie dla ścigaczy. Wzięli w nim udział starsi i młodsi miłośnicy dwóch kółek, którzy w parku nad Zalewem Krępieckim nie tylko relaksowali się, ale także zmierzyli w różnych konkurencjach sprawnościowych.
Ze Świdnika na Krępiec droga niedaleka, więc nikt się za bardzo nie zmęczył i od razu można było przystąpić do zawodów. Najmłodsi, dopingowani brawami i okrzykami rodziców, spisywali się znakomicie, skacząc w workach, rzucając do celu czy przeciągając linę. Trzeba jednak przyznać, że na spontaniczne hasło „to może i dorośli spróbują” żaden pełnoletni uczestnik nie marudził i zapałem godnym swoich pociech wskakiwał w worek czy próbował trafić do celu. Ale chociaż rywalizacja była, to liczyła się przede wszystkim fantastyczna zabawa. I dzisiaj pod tym względem każdy był zwycięzcą.
Oczywiście dla pokrzepienia ciała nie zabrakło przekąsek, napojów i grillowanych smakołyków. A kto miał jeszcze siłę i ochotę mógł, na przykład, pograć w badmintona lub piłkę, puszczać bańki mydlane, malować, pospacerować po parku czy skorzystać z pobliskiego placu zabaw.
Grupa rowerowa nie dla ścigaczy nie ustaje w organizowaniu ciekawych wydarzeń, warto więc śledzić jej profil na Facebooku, by nie przegapić kolejnej wyprawy.
aw
Artykuł przeczytano 476 razy
Last modified: 4 maja, 2024