sobota, 07 grudnia 2024r.

Na progu dorosłości

Autor: |

– Już za niecałe sto dni staniemy przed najważniejszym egzaminem w życiu, który pozwoli nam przekroczyć symboliczny próg dojrzałości. Tak niedawno rozpoczynaliśmy naukę w naszym liceum. Przeżywaliśmy tutaj wzloty i upadki. Zawsze będziemy pamiętać puste zeszyty, a bywało, że i puste głowy.  „Jedynki” niechciane i nieuniknione. „Piątki” wypracowane i czasami z przypadku. W tych chwilach zawsze pomagaliście nam Wy – wychowawcy i nauczyciele. Staraliście się prostować nasze ścieżki, cierpliwie tłumaczyć w jaki sposób szukać prawdy i swojego miejsca w życiu. Pragniemy za to serdecznie Wam podziękować, podobnie, jak za wyrozumiałość i cierpliwość, za każdą porcję wiedzy, którą nam przekazywaliście, za odkrywane przed nami tajemnice. Dzięki Wam zmienialiśmy swoje poglądy, jednym słowem, dojrzewaliśmy – tymi słowami wczorajszą studniówkę rozpoczęli uczniowie klas maturalnych I LO im. W. Broniewskiego. Matura to nie zimowe ferie. Zaczyna się dla wszystkich jednakowo, w tym roku 7 maja. O tej ważnej, ale też stresującej okoliczności postanowili zapomnieć na chwilę, spędzając może ostatnie wspólne chwile, na zabawie.

–  Dziś Wasz pierwszy ważny bal. Rozpocznie się przepięknym polonezem, który zawsze wzbudza we mnie wiele emocji. Gdy patrzę na Was, widzę na tej sali już nie tylko młodzież, lecz pełnych nadziei, gotowych do wejścia w dorosłe życie, młodych ludzi. Dla mnie to pierwsza okazja, żeby powitać Was w świecie dorosłych. W świecie odpowiedzialnych zachowań i prawidłowych decyzji. Studniówka to czas zabawy, w gronie przyjaciół, kolegów, koleżanek. To chyba pierwsza noc w Waszym życiu, kiedy uświadomicie sobie, że nie jesteście już dziećmi. Nie chodzi o przepiękne kreacje, dopasowane garnitury, ale o poczucie, że dojrzeliście do tego, by mierzyć się ze światem i swoimi marzeniami. Nie mogę Wam obiecać, że będzie to łatwe, ale pamiętajcie – nie ma rzeczy niemożliwych – mówił Tomasz Król, dyrektor I LO.

Na studniówkę przybył również Stanisław Stefańczyk, były wieloletni dyrektor liceum: – Wraz z Panią Anetą Jagiełą, moją zastępczynią, staraliśmy się przez trzy lata stworzyć w szkole rodzinną atmosferę. Jak widzę dzisiaj Was zadowolonych, szczęśliwych, wydaje mi się, że ta atmosfera w dalszym ciągu w szkole istnieje. Bawcie się doskonale. Dzisiejszej nocy zapominamy o szkole. Natomiast później proponowałbym wrócić do pracy. Życzę Wam, żebyście osiągnęli podobne wyniki, jak Wasi starsi koledzy – stuprocentową zdawalność matury. Szanowni rodzice, gratuluję Wam tak wspaniałych pociech. Jeżeli trzeba było coś zrobić na rzecz innego człowieka, Pani Dyrektor w ciągu kilkunastu minut gromadziła mnóstwo osób chętnych do pomocy. Mówią, że dobro wraca.

Przed wypowiedzeniem sakramentalnych słów: „Poloneza czas zacząć”, dyr. Aneta Jagieła zwróciła się do rodziców: Pamiętam, jak trzy lata temu dziękowałam Państwu za zaufanie i oddanie dzieci w nasze ręce. Obiecywałam, że zrobimy wszystko, żeby się rozwinęły. Myślę, że wspólnymi siłami udało nam się to osiągnąć.

Później rodzice opuścili już salę balową, bo przecież dorosłych pilnować nie wypada.

« z 3 »

Artykuł przeczytano 991 razy

Last modified: 11 lutego, 2024

Registration

Zapomniałeś hasło?

Zmień język »
Skip to content