sobota, 23 września 2023r.

 Mistrzowskie kręgle ze Świdnika

Autor: |

Od 28 maja do 3 czerwca, w Zagrzebiu, odbyły się XIX Mistrzostwa Europy federacji IBSA w kręglach klasycznych. Uczestni­czyli w nich zawodnicy niedowidzący i niewidomi. W kadrze narodowej wystąpił reprezentant klubu Hetman Lublin, świd­niczanin, Grzegorz Kanikuła. Przywiózł z Chorwacji dwa złote krążki. W rywalizacji indywidualnej kategorii B3 był wśród Polaków najlepszy, zajmując 8 miejsce.

– Pierwsze złoto zdobyliśmy w 6-osobowej drużynie męskiej, dru­gi, w mixcie, z Marią Harazim z Ja­strzębia Zdrój – mówi Grzegorz Kanikuła.

W klasyfikacji drużynowej wyrów­nany poziom reprezentuje 4-5 państw. Polacy są zwykle w czołów­ce. W poprzednich mistrzostwach ulegli w finale Chorwatom, w tym roku im się zrewanżowali, zajmując na podium pierwsze miejsce. Brą­zowy medal przypadł Rumunii.

– Sekret sukcesu polega na wyrów­nanym poziomie występów wszyst­kich zawodników. Do zespołu wchodzi po dwóch reprezentantów trzech kategorii, od B3, z najmniej­szym stopniem niedowidzenia, po B1 – niewidomych – opowiada mistrz Europy.

W ćwierćfinale mixta para Harazim – Kanikuła pokonała Serbów 2:0. W półfinale walczyła z bardzo sil­ną drużyną słoweńską. Pierwszą kolejkę rzutów przegrała 113:127, drugą wygrała 120:119. W serii tak zwanych rzutów śmierci padł wy­nik 11:10 dla Polaków. W finale było już dużo łatwiej. Rumuni zeszli z toru pokonani w stosunku 119:105 i 111:100.

Nasza reprezentacja pojechała do Zagrzebia w 14-osobowym skła­dem. W sumie w zawodach wzięła udział ponad setka kręglarzy z 9 państw.

– Ubolewamy, że nasza dyscyplina nie rozwija się tak dynamicznie, jak byśmy chcieli. Jest dosyć droga, a skromna infrastruktura utrudnia profesjonalne treningi. Ja, na przy­kład, trenuję w Tomaszowie Ma­zowieckim. Można sobie więc wy­obrazić, że moja obecność na nich nie jest zbyt częsta. Podobnie jest w całej Europie. Dlatego też nawet reprezentacja Niemiec była skrom­niejsza niż przedtem i nie wzięła udziału w rywalizacji drużynowej. W uszczuplonym składzie przyje­chali też Czesi. Bośnia i Hercegowi­na nie pojawiła się w ogóle – tłuma­czy G. Kanikuła.

Artykuł przeczytano 1378 razy

Last modified: 13 czerwca, 2019

Registration

Zapomniałeś hasło?

Zmień język »