Zaczynali 70 lat temu w miejscu, gdzie dzisiaj mieści się Powiatowe Centrum Edukacji Zawodowej. Wydzierali je ziemi niemal gołymi rękami, z potrzeby urządzenia się w nowym otoczeniu, do którego dopiero co przybyli, pragnienia poczucia się u siebie, posiadania namiastki czegoś własnego. Trzy lata wcześniej zbudowali Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego. Mieszkali w barakach, potem w pierwszych blokach. Pochodzący z różnych regionów Polski tworzyli nową społeczność, dopracowywali się własnych zwyczajów i tożsamości. Trafili dobrze, bo władze wytwórni, od początku jej istnienia, sprzyjały społecznej aktywności pracowników. Wczoraj świdniccy działkowcy, rówieśnicy miasta, obchodzili swój jubileusz.
– Dzięki staraniom ówczesnej Rady Zakładowej i związków zawodowych udało się pozyskać 1,8 hektara ziemi pod pierwszy Pracowniczy Ogród Działkowy. Po rekultywacji ziemi udało się wygospodarować 75 działek, po dwieście metrów kwadratowych każda. Pierwszym prezesem zarządu Ogrodu wybrano Wacława Jaroszyńskiego. Dwa lata później powstał kolejny ogród. Zapotrzebowanie na działki pracownicze było bardzo duże. Co kilka lat dokupowano nowe tereny. Do roku 1987 powstało osiem ogrodów, tak zwanych sektorów. Ogród im. Obrońców Westerplatte rozrósł się do powierzchni około 50 ha i posiadał 1346 działek. Obecnie powierzchnia ogrodu wynosi 44,5 ha i liczy 1190 działek. Uszczuplenie areału wiązało się z koniecznością oddania terenów pod budowę lotniska. Ogród „Konwalia”, w którym świętujemy dzisiaj nasz jubileusz powstał w roku 1975 i w przyszłym roku będzie obchodził półwiecze istnienia. Obecnie liczy 179 działek. Jego gospodynią jest pani Anna Kurek. W ostatnich czterech latach nasze ogrody bardzo się zmieniły. Dużo w nie inwestujemy, dzięki finansowemu wsparciu miasta, które utworzyło dotacje dla stowarzyszeń ogrodowych. Za pomoc w rozwoju Rodzinnych Ogrodów Działkowych, chciałbym władzom miasta bardzo podziękować – mówił Stanisław Pszeniczka, prezes zarządu ROD im. Obrońców Westerplatte.
– Urodziłem się w Świdniku, więc mam z nim wiele historycznych skojarzeń. Właściwie wszystko tutaj, łącznie z ogrodami działkowymi zaczęło się od zakładu. Miałem kiedyś zabawny dialog z prezesem Mieczysławem Majewskim, który powiedział, a czasy finansowo nie były wtedy łatwe: a Ty wiesz, że gdyby nie zakład, to to miasto poszłoby z torbami? Odpowiedziałem: Mieczysławie, gdyby nie ten zakład, to to miasto w ogóle by nie powstało. Rozwój ogrodów działkowych odzwierciedla rozwój całej naszej społeczności. Cieszę się, że mimo różnych zawirowań prawnych nikt w Świdniku nie ma zamiaru działać na szkodę działkowców – powiedział Waldemar Jakson, starosta powiatu świdnickiego.
– Wiemy, jak ogromną rolę w życiu mieszkańców każdego miasta odgrywają Rodzinne Ogrody Działkowe. Państwa determinacja i zaangażowanie włożone w rozwój tego wyjątkowego miejsca stanowią inspirację dla całej społeczności. Jesteśmy ogromnie wdzięczni za Wasze dotychczasowe działania. Z okazji tak zacnego jubileuszu pragniemy złożyć życzenia dalszej owocnej pracy. Przechodząc, przed dzisiejszą uroczystością, wzdłuż ogródków widziałem kilka prawdziwych perełek. Gratuluję zaangażowania i talentu. W wielu gminach dokonywane są zmiany w planach zagospodarowania przestrzennego. Docierają informacje, że niektóre są niekorzystne dla działkowców. W naszym mieście takich zamiarów nie ma, wręcz przeciwnie, jesteśmy pełni podziwu dla tego, co Państwo robicie – dodał w imieniu burmistrza Marcina Dmowskiego jego zastępca, Jerzy Irsak.
– Jestem przekonany, że współpraca Radu Miasta i Rodzinnych Ogrodów Działkowych układa się dobrze. Staramy się robić wszystko, by mogły się w dalszym ciągu rozwijać, bo są naprawdę piękne – mówił Roman Kozak, przewodniczący Rady Miasta.
Wyróżniający się działkowcy otrzymali nagrody i dyplomy. Pełną listę nazwisk znajdziemy w najbliższym wydaniu Głosu Świdnika, które ukaże się 16 sierpnia.
Artykuł przeczytano 401 razy
Last modified: 11 sierpnia, 2024