Strażnicy miejscy odwiedzili posesje na osiedlach Adampol oraz Żwirki i Wigury. Zapukali do blisko 700 domów. Pytali o to, czym mieszkańcy pala w piecach i ile lat mają używane przez nich instalacje grzewcze. – Dzięki ankietom możemy zorientować się w problemie i podjąć odpowiednie kroki – tłumaczą władze miasta.
Niemal przez dwa tygodnie strażnicy miejscy odwiedzali osiedle Adampol. Później ruszyli na północ miasta, czyli w kierunku osiedla Żwirki i Wigury. Ich zadaniem było przeprowadzenie anonimowej ankiety. Mundurowi pytali mieszkańców, w jaki sposób ogrzewają swoje posesje.
– Sprawdzono 698 domów. 201 jest ogrzewanych węglem, drewnem olejem opalowym, koksem lub ekogroszkiem. 341 posesji posiada piece gazowe. 152 domy są wyposażone w ogrzewanie gazowe oraz drugie źródło ciepła, m.in. kominek, piec węglowy, piec na pellet lub ogrzewanie elektryczne. 3 budynki są ogrzewane tylko pelletem, jeden posiada piec na owies – wylicza Janusz Wójtowicz, komendant Straży Miejskiej.
Z ustaleń mundurowych wynika również, że większość posesji jest wyposażona w nowe piece, nie starsze niż pięcioletnie. Zebrane informacje strażnicy już przekazali do Urzędu Miasta. – Dzięki ankiecie, wiemy, że źródeł ciepła, które wymagają szybkiej wymiany nie jest dużo. Chcemy również policzyć z pomocą ekspertów jakie są koszty ogrzewania domów węglem, a jakie gazem – mówił Marcin Dmowski, zastępca burmistrza.
Wszystkie analizy mają posłużyć do stworzenia miejskiego programu walki ze smogiem, m.in. na osiedlu Adampol i Żwirki i Wigury.
– Chcielibyśmy przywrócić temu rejonowi miasta jego uzdrowiskowy, czysty charakter, ale nie uda się to bez poradzenia sobie ze smogiem. Dlatego chcemy ze specjalistami stworzyć w przyszłości strategię działania, która pozwoli na oczyszczenie obu osiedli – dodaje M. Dmowski.
Wymiana pieca z pomocą
Przedstawiciele ratusza przypominają również, że mieszkańcy nadal mogą korzystać z dofinansowania w ramach unijnego programu „Czyste powietrze”. Odpowiada z niego Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie, ale wniosek można złożyć również w Urzędzie Miasta w Świdniku.
– Postanowiliśmy pomóc mieszkańcom. Słyszeliśmy wielokrotne narzekania, że nie potrafią wypełnić dokumentów. Dlatego stworzyliśmy w urzędzie punkt konsultacyjny. Mieści się on w pokoju nr 111. W ten sposób przejęliśmy na siebie całą procedurę biura obsługi klienta. Można przyjść do urzędu, spokojnie wypełnić i wysłać wniosek. Nasz urzędnik pomoże przebrnąć przez całą procedurę – dodaje M. Dmowski.
Artykuł przeczytano 1790 razy
Last modified: 14 lutego, 2020