Od 10 lat w Szkole Podstawowej nr 5 przyznawany jest honorowy tytuł Wolontariusza Roku. Tym razem to szczególne wyróżnienie za wytrwałą i bezinteresowną działalność na rzecz innych otrzymała Adrianna Jankowska, uczennica kl. 8e.
Inicjatorkami akcji były polonistka Magdalena Stelmach-Kopeć, opiekunka Szkolnego Koła Wolontariatu, oraz Izabela Koczkodaj, nauczyciel-bibliotekarz. Jej celem jest symboliczne uhonorowanie uczniów, którzy poświęcają wolny czas, by pomagać potrzebującym.
– W „Piątce” działa kilka grup związanych z wolontariatem – Caritas, Szkolne Koło Wolontariatu i Samorząd Uczniowski. Konsultujemy ze sobą wybór osoby, która otrzyma honorowy tytuł. Staramy się, by był to uczeń aktywny, działający na różnych polach, nie tylko w szkole, i robiący to w sposób stały. Zazwyczaj dyplom i nagrodę, podczas zakończenia roku, wręcza poprzedni zdobywca tytułu. Opowiada również o swoich doświadczeniach związanych z działalnością charytatywną. W tym roku, ze względu na pandemię, będzie trochę inaczej. Filmik z wypowiedzią Wolontariusza Roku 2019 zamieścimy na stronie szkoły – wyjaśnia pani Magdalena.
Jakie cechy wyróżniają tegoroczną zdobywczynię tytułu? Przede wszystkim jest otwarta, cierpliwa i empatyczna. Współpracuje z grupą i nie boi się wyzwań. Na akcje poświęca wolny czas, bo zazwyczaj odbywają się po lekcjach lub w weekendy.
– Oprócz tego, Ada osiąga bardzo dobre wyniki w nauce, otrzymuje stypendium burmistrza Świdnika. Jest sumienna, pracowita i konsekwentna w tym, co robi. Sama inicjuje wiele akcji. Przy tym jest zawsze skromna i koleżeńska. Żałujemy, że kończy już szkołę podstawową i opuści SKW. Mamy nadzieję, że w liceum będzie kontynuowała swoją misję i uda jej się jeszcze wiele zdziałać na tym polu – dodaje M. Stelmach-Kopeć.
W ubiegłych latach tytuł Wolontariusza Roku otrzymali: Katarzyna Pawlak, Karolina Iwaniak, Nikola Królik, Weronika Mróz, Anna Grudzień, Wiktoria Syta, Ewelina Olech, Kornelia Kędzierska, Oliwia Wanarska (uczennice klas trzecich gimnazjum), Kacper Andrzejewski (uczeń klasy ósmej).
Lubię pomagać
Działalność na rzecz Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia – kiermasze przyborów szkolnych, słodyczy i maskotek; udział w dwóch edycjach akcji Polacy Rodakom zza Wschodniej Granicy – kwestowanie w sklepach, pakowanie darów; przygotowanie paczek dla Pogodnego Domu Dziecka w Lublinie; akcje charytatywne na rzecz Domu Dziecka w Tuligłowach – kiermasz ciast, zakup i segregowanie darów, a także przygotowanie i przekazanie kartek świątecznych nauczycielom – emerytom podczas Wigilii szkolnej to tylko niektóre zadania, jakich w ciągu 2 lat działalności w Szkolnym Kole Wolontariatu podejmowała się Adrianna Jankowska. Informację o przyznaniu tytułu przyjęła z niedowierzeniem.
– Nie spodziewałam się takiego wyróżnienia. Pomagając innym, nie myślałam o żadnej nagrodzie. Jest mi jednak bardzo miło, że doceniono moje zaangażowanie – mówi ósmoklasistka i dodaje: – Do wolontariatu trafiałam 2 lata temu, kiedy naszą klasę przejęła pani Magdalena Stelmach-Kopeć. Organizowała wiele akcji charytatywnych, więc postanowiłyśmy z koleżankami, że się w nie włączymy. Bardzo mi się to spodobało. Lubię pomagać i czuję satysfakcję, że mogę przyczynić się do poprawy czyjegoś losu. Zachęcam swoich rówieśników do takiego działania.
– Która z akcji najbardziej zapadła Ci w pamięć?
– Wszystkie były wyjątkowe, ale najmilej będę wspominała zbiórki żywności dla Polaków ze Wschodu. Akcje dla domów dziecka czy schronisk dla zwierząt zazwyczaj organizowaliśmy w szkole, ta natomiast miała szerszy zasięg, bo odbywała się w sklepach. Spotykaliśmy się z dużą życzliwością świdniczan. To było wspaniałe.
– Działałaś również poza szkołą.
– Jako wolontariuszka pomagałam podczas VI edycji Charytatywnego Biegu Mikołajkowego, zorganizowanego przez Stowarzyszenie Biegający Świdnik. Brałam też udział w ubiegłorocznym finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To zupełnie inne działania, ale również przyniosły mi wiele satysfakcji.
– Jesteś bardzo dobrą uczennicą, w ciągu roku miałaś wiele dodatkowych zajęć poza szkołą, do tego dochodziła działalność charytatywna. Nie brakowało Ci wolnego czasu, choćby na odpoczynek?
– Na szczęście udawało mi się to wszystko pogodzić. Akcje charytatywne odbywały się zazwyczaj po lekcjach lub w weekendy, więc nie cierpiała na tym nauka. Starałam się tak organizować czas, że wystarczało go również na spotkania z przyjaciółmi, jazdę rowerem i podróże.
– Zakończyła się Twoja przygoda z wolontariatem w Szkole Podstawowej nr 5. Zamierzasz kontynuować ją w II Liceum Ogólnokształcącym im. K. K. Baczyńskiego?
– Bardzo bym chciała i jeśli tylko będzie taka możliwość, to z niej skorzystam. Na pewno będę też odwiedzała SKW w „Piątce”. Może uda mi się pomagać również w jego akcjach.
– Wybrałaś klasę o profilu biologiczno-chemicznym. Jest to też związane z wyborem kierunku studiów?
– Chociaż bardzo lubię język polski, wybrałam biologię i chemię, bo marzę o medycynie. Bardzo chciałabym zostać lekarzem, pomagać chorym. Nad konkretną specjalizacją jeszcze się nie zastanawiałam. To przyjdzie z czasem.
– Rozpoczynasz wakacje. Masz już plany na nadchodzące wolne dni?
– Letnie miesiące spędzę z przyjaciółmi. Ze względu na pandemię koronawirusa raczej poza granice Polski się nie wybierzemy.
aw
Na zdjęciu: Adrianna Jankowska (w środku) z Natalią Magier i Oliwią Bondyrą podczas kiermaszu maskotek na rzecz Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia.
Artykuł przeczytano 3063 razy
Last modified: 24 czerwca, 2020