Janusz Stefaniak, świdniczanin, emerytowany nauczyciel historii w Szkole Podstawowej nr 1, potem gimnazjum, nie jest nowicjuszem w dziedzinie literatury. W 2017 roku wydał naukową pozycję na temat postaw duchowieństwa wobec systemu komunistycznego w czasach PRL. W roku ubiegłym, dzięki finansowej pomocy burmistrza Waldemara Jaksona, Wydawnictwo Archidiecezji Lubelskiej Gaudium wydało kolejną pozycję jego autorstwa, zatytułowaną „Z naszych dziejów ojczystych. Wspomnienia nie tylko o Świdniku 1970-2015”.
– Pierwsza książka była efektem moich wieloletnich dociekań naukowych i pracy doktorskiej na temat stosunku duchowieństwa katolickiego do reżimu komunistycznego w Polsce. Rozeszła się w kilku tysiącach egzemplarzy. Gdyby streścić jej wnioski w kilku zdaniach, okazało się, że duchowieństwo w większości zachowywało daleko posuniętą bierność i wstrzemięźliwość. Wyraźne opowiedzenie się po stronie opozycji kończyło się zwykle bardzo radykalnymi działaniami ze strony władzy, że przypomnę rok 1953 i aresztowania księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia. Nie zapominajmy, że środowisko duchowieństwa było jednym z najintensywniej infiltrowanych, jako legalna opozycja i potencjalny patron aktywnego wystąpienia narodu przeciwko komunistom. Mimo wszystko, tylko poniżej 2-3 procent duchownych w taki czy inny sposób wspierało władzę. Mówię tu o tak zwanych księżach patriotach. Nie była to jednak kolaboracja aktywna, lecz postawa wynikająca z sytuacji przymusowej. Jednocześnie byliśmy świadkami postaw bardzo patriotycznych, jak choćby błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszko. Ta złożona tematyka nie była, z powodu istnienia cenzury prewencyjnej, wystarczająco zbadana aż do 1989, kiedy przed naukowcami otworzyły się archiwa państwowe i kościelne. W tym sensie byłem jednym z pionierów – opowiada J. Stefaniak.
Podróżowanie i poznawanie dziejów ojczystych jest życiową pasją J. Stefaniaka od czasów studenckich na UMCS. Starał się poznawać kultury różnych grup etnicznych zamieszkujących Polskę, składające się na jej historyczne bogactwo. Jak mówi, niejako marginalnie zajmował się również dziejami Lubelszczyzny i regionalistyką. Efektem jest książka „Z naszych dziejów ojczystych” Obejmuje ona historię regionu i Świdnika w latach 1970-2015.
– Mniej więcej od 15 roku życia zaczęła się kształtować moja dojrzała świadomość i zainteresowania. Stąd data początku opowieści. Mamy więc w pewnym sensie do czynienia z pozycją autobiograficzną narysowaną na tle historii Świdnika i regionu. Znajdziemy w niej osoby, które w niezaprzeczalny sposób wywarły na niej swoje piętno. Wspominam, między innymi, Dariusza Rubaja, Sławomira Myka, księży Jana Hryniewicza i Józefa Bieńkowskiego, Władysławę Gołąbek, Henryka Gontarza.
J. Stefaniak jest również miłośnikiem podróżowania po całym świecie. Był już w kilkudziesięciu krajach, ale najbardziej przypadły mu do gustu Meksyk i Portugalia. Zarówno na żywą, a jednocześnie oryginalną w wyrazie religijność, jak i, w przypadku Portugalii, zmiany, w skali całej Europy obrazu świata.
– Portugalia, kraj niezbyt wielki i bogaty, rozpoczął otwarcie Europy na świat. Inspiruje to nie tylko do podróży turystycznych, ale również poszukiwań intelektualnych – mówi J. Stefaniak.
Powodów wydania „Z naszych dziejów ojczystych” było kilka, z gatunku historycznych, ale również osobistych.
– Książka ukazała się w czasie wyjątkowym, roku 100-lecia odzyskania prze Polskę niepodległości. Była okazją do pokazania własnej drogi życiowej, ale również zrelacjonowania wydarzeń i przedstawienia osób, które decydowały o najważniejszych wydarzeniach w naszej małej ojczyźnie. W historii nigdy nie jest tak, że wiemy już wszystko o ludziach i zdarzeniach i temat jest zamknięty. Pod tym względem Świdnik jest miastem, które mimo krótkiej historii, ma się czym pochwalić i jest rozpoznawalne, ale w którym dużo jest jeszcze do odkrycia. W tym kontekście szczególnie istotny jest aspekt patriotyczny i wychowawczy, którego, tak to odczuwam, ciągle trochę brakuje w szkole. Kieruję więc swoją książkę, która nie jest pozycją stricte historyczną, głównie do młodzieży, by w drzemiącej w niej pasji podróżowania i czerpania z podróży radości, pojawił się również wątek głębszej refleksji – tłumaczy J. Stefaniak.
Autor nie zamierza poprzestać na wydaniu drugiej książki. We współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej przeprowadza badania nad dziejami oporu społecznego wobec systemu komunistycznego. To temat pasjonujący, wciąż nie dość udokumentowany i przez swoją świeżość, ciągle gorący.
jmr
Artykuł przeczytano 2968 razy
Last modified: 13 lutego, 2019