Piłkarze Avii Świdnik wreszcie przełamali Białą Podlaską i wygrali tam mecz ligowy. W sobotę pokonali miejscowe Podlasie 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów strzelił Arkadiusz Maj.
Kilka meczów w tej kolejce zostało przełożonych na inny termin ze względu na warunki atmosferyczne. W Białej Podlaskiej, mimo zaśnieżonej murawy udało się doprowadzić boisko do gry. Od rana kilkadziesiąt osób pracowało nad tym, by sobotni mecz się odbył. Efekt był rewelacyjny, bo trzeba przyznać, że murawa wyglądała lepiej niż niejedna w tej lidze późnym latem.
Dzięki temu od pierwszego gwizdka oglądaliśmy dobre spotkanie dwóch solidnych drużyn. Jako pierwsza inicjatywę przejęła Avia, szczególnie aktywny w ataku był Arkadiusz Maj. W 22 minucie uderzył niecelnie głową po doskonałym dośrodkowaniu Pawła Ulicznego. Co nie udało się wtedy, udało się pięć minut później. Tym razem Maj otrzymał podanie na skrzydle, zszedł do środka, wbiegł w pole karne i huknął precyzyjnie, nie dając bramkarzowi żadnych szans. Gospodarze nie stworzyli sobie w tej części meczu praktycznie żadnej dogodnej okazji do zmiany wyniku.
Po przerwie trochę lepiej wyglądało Podlasie. Podopieczni Artura Renkowskiego mieli kilka szans na doprowadzenie do remisu, jednak brakowało im konkretów. W końcówce mogli jednak wyrównać, gdy Mateusz Wyjadłowski znalazł się sam na sam z Tadeuszem Grabowski. Lepszy w tym pojedynku okazał się bramkarz Avii. Świdniczanie zdecydowanie powinni ten mecz zamknąć wcześniej i oszczędzić sobie oraz trenerowi nerwów. Najlepsze okazje zmarnowali Szymon Rak, Paweł Uliczny i Tomasz Zając. Ostatecznie nic się w już w tym meczu nie zmieniło i Avia wróciła do Świdnika z trzema punktami. Tym samym żółto-niebiescy utrzymali pozycję wicelidera 3 ligi grupy 4 i stratę trzech punktów do liderującej Wieczystej Kraków.
– To moje historyczne zwycięstwo w Białej Podlaskiej, bo dotychczas ani razu tu nie wygrałem. Gratuluję drużynie, bo zagrała naprawdę dobry mecz. Każdy wspiął się na swoje wyżyny. Zawodnicy spisali się bardzo dobrze, miło patrzyło się na ich grę. Dominowaliśmy na boisku jeśli chodzi o posiadanie piłki oraz stworzyliśmy sobie więcej sytuacji podbramkowych. Mieliśmy mecz pod kontrolą i zasłużenie wygraliśmy. Przeciwnik grając u siebie musiał sobie wykreować jakąś okazję do zmiany wyniku i tak też było. Najlepszą z nich rewelacyjnie wybronił Tadeusz Grabowski – podsumował trener Łukasz Mierzejewski.
Podlasie Biała Podlaska – Avia Świdnik 0:1 (0:1)
Bramka: Maj (27).
Podlasie: Misztal – Kapuściński, Podstolak, Avdieiev, Salak, Andrzejuk (46 Orzechowski), Kamiński, Pigiel, Jakóbczyk (62 Kosieradzki), Kobyliński (69 Pacek), Wyjadłowski.
Avia: Grabowski – Zagórski, Dobrzyński, Mykytyn, Rozmus (84 Zając), Kafel (79 Popiołek), Uliczny, Kalinowski (64 Myszka), Małecki, Maj, Paluchowski (64 Rak).
fot. Gerard Maksymiuk/bialasiedzieje.pl
Artykuł przeczytano 106 razy
Last modified: 19 listopada, 2023