sobota, 07 grudnia 2024r.

Własny sposób na działkę

Autor: |

W kolejnej odsłonie naszego konkursu „Ogród marzeń” przedstawiamy dwa oryginalne pomysły na zagospodarowanie działki. Ich autorami są działkowcy z sektorów: „Róża” i „Kalina”, wchodzących w skład ROD im. Bohaterów Westerplatte. Przypominamy, że zgłoszenia przyjmujemy do 31 lipca. Propozycje można przynosić osobiście, wysłać pocztą lub drogą mailową. Nasz adres: Głos Świdnika, 21-040 Świdnik, al. Lotników Polskich 24, e-mail: glosswidnika@poczta.e-swidnik.pl, tel. 81 468 74 54. Ogłoszenie wyników konkursu oraz wręczenie nagród właścicielom najpiękniejszych działek nastąpi 1 września, podczas dożynek w ogrodzie „Konwalia”.

Pani Elżbieta Twardowska od 9 lat samodzielnie uprawia działkę w ROD „Róża”.

Wcześniej zdobywała ogrodnicze doświadczenie na działce swojej mamy. W końcu uświadomiła sobie, że chce urządzać ogród po swojemu. Dominują w nim ukochane iglaki. Jest ich ponad 80. – Rosną tu m.in. cisy, modrzew, jodła koreańska, świerk srebrny i jałowce, świerki białe Conica – mówi pani Elżbieta.-  Mam też kilka niskopiennych gatunków sosny, na przykład kosodrzewinę i bardzo piękną sosnę kalifornijską. Jej szyszki są wyjątkowo dekoracyjne, bo osiągają długość do 60 centymetrów. Kocham iglaki, chociaż są to rośliny wymagające zabiegów pielęgnacyjnych. Mam również kwiaty , ale tylko w dwóch kolorach – żółtym i pomarańczowym. Są więc pacioreczniki i cynie.

Na działce pani Elżbiety jest też mały warzywnik, w którym rosną okazałe pomidory różnych odmian, ogórki, papryka, buraczki, selery, cukinia itp. Tuż przy warzywniku uginają się pod ciężarem kiści dwie odmiany winogron. To w zupełności wystarcza na  potrzeby rodzinne. – Moich roślin nie „dopinguję” żadnymi preparatami chemicznymi. Smak działkowych warzyw i owoców, dojrzewających w pełnym słońcu to rozkosz dla podniebienia – podkreśla pani Elżbieta.

Państwo Andrzej i Czesława Masłowscy na swoją oazę zieleni wybrali pięć lat temu 4-arową działkę w ROD „Kalina”.

– Zagospodarowaliśmy ją na swój, oryginalny  sposób – mówi pan Andrzej. – Jest tu mini winnica z odmianami do produkcji wina. Mamy też odmianę bezpestkową wykorzystywaną do produkcji rodzynek. Domowe są smaczniejsze i zdrowsze, gdyż rodzynki ze sklepu muszą być siarkowane. Tę uprawę nazwaliśmy „Winniczką na sto dwa”, bo dokładnie tyle rośnie tu krzewów. Mamy też „40 rozbójników”, czyli 40 krzewów borówki amerykańskiej, w sześciu odmianach. Jedna z nich „Pink Lemonade” ma różowe owoce.

Na działce państwa Masłowskich stosowana jest bardzo praktyczna uprawa międzyrzędzi, czyli między rzędami winorośli małżeństwo uprawia pomidory, buraki ćwikłowe, cebulę oraz ogórki. – Drzew mamy niewiele. Na uwagę zasługuje orzech włoski, który rodzi owoce wielkości pomarańczy. Ta działka to dla nas hobby i odpoczynek. Z wykształcenia jestem rolnikiem i wykładowcą Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, więc to też zawodowa pasja. Żona jest nauczycielką, ale również lubi otaczać się roślinami – wyjaśnia pan Andrzej.

słs

Artykuł przeczytano 2647 razy

Last modified: 27 lipca, 2019

Registration

Zapomniałeś hasło?

Zmień język »
Skip to content