Jak się okazało, przełamanie piłkarzy Avii dwa tygodnie temu w spotkaniu z Chełmianką było kluczowe dla kolejnego meczu przed własną publicznością. W meczu z Wisłoką Dębica świdniczanie kontrolowali grę od początku do końca meczu. Podopieczni Łukasza Mierzejewskiego pokonali rywali 2:0 i awansowali na trzecie miejsce w tabeli.
Wisłoka Dębica nie ma szczęścia do meczów w Świdniku. Od lat nie potrafią tutaj wygrać, a nawet zremisować. Tym razem nie było inaczej. Żółto-niebiescy musieli sobie radzić w tym meczu bez pauzującego za czerwoną kartkę Tomasza Midzierskiego (wróci na ostatni mecz rundy z Wisłą Sandomierz).
Od pierwszego gwizdka mecz był otwarty. Wisłoka nie cofnęła się głęboko jak większość drużyn przyjeżdżających do Świdnika. Pierwszą okazję do strzelenia bramki miał Mateusz Kompanicki, ale lepszy okazał się bramkarz. W 25 minucie ładne dośrodkowanie w pole karne posłał Tomasz Zając. Piłka przeszła obrońców i z bliskiej odległości zamknął to Dominik Kunca i strzałem głową dał Avii prowadzenie. Wisłoka także miała swoje okazje, ale dobrze w bramce spisywał się Dawid Rosiak. W 35 minucie znów do siatki mógł trafić Kompanicki, ale również tym razem przegrał pojedynek z bramkarzem z Dębicy.
W drugiej połowie Wisłoka chciała szybko wyrównać i mogła to zrobić w 65 minucie. Wówczas dwukrotnie kapitalnie interweniował Rosiak. To co nie udało się gościom, w końcówce udało się Avii. Piłkę dobrze przytrzymał wprowadzony z ławki Szymon Rak, futbolówkę przejął włączający się do akcji skrzydłem Dawid Niewęgłowski, który wpadł w pole karne i dograł do Dominika Malugi. Ten nie miał problemów, by z bliska wpakować piłkę do siatki i tym samym ustalił wynik meczu na 2:0.
W następnej kolejce Avia wyjedzie do Kielc na spotkanie z niezwykle groźnymi w tym sezonie rezerwami Korony. Początek tego meczu w sobotę o godzinie 12:00.
Avia Świdnik – Wisłoka Dębica 2:0 (1:0)
Bramki: Kunca (25), Maluga (85).
Avia: Rosiak – Niewęgłowski, Mykytyn, Kursa, Maluga, Dobrzyński, Ćwik, Uliczny, Kunca, Zając (67 Rak), Kompanicki.
Wisłoka: Daniel – Boksiński (46 Staszczak), Priest-Tyson, Rachwalik (46 Maślany), Kardyś, Król (69 Jasiak), Falarz (82 Siedlicki), Smoleń, Fedan, Łanucha, Siedlik (69 Jędryas).
Żółte kartki: Maluga – Rachwalik, Staszczak, Fedan.
Sędziował: Radosław Jemielity (Łomża).
Artykuł przeczytano 1102 razy
Last modified: 6 listopada, 2022