W sobotnie popołudnie piłkarze Avii Świdnik podejmowali KS Wiązownica. To nie była łatwa przeprawa dla żółto-niebieskich, ale to podopieczni Łukasza Mierzejewskiego wschodzili z boiska z podniesionymi głowami po zwycięstwie 1:0.
Avia kapitalnie weszła w to spotkanie. Już w ósmej minucie Rafał Dobrzyński posłał dobre, mocne podanie w pole karne, gdzie na pierwszy słupek z odpowiednim timingiem wbiegł Adrian Paluchowski i strzelił swoją jedenastą bramkę w tym sezonie. Świdniczanie powinni na przerwę schodzić z co najmniej trzybramkowym prowadzeniem, ale znów ich bolączką była nieskuteczność pod bramką przeciwnika.
Po zmianie stron wciąż dominowała Avia i miała ponownie kilka okazji do podwyższenia wyniku. Najlepszą okazję zmarnował Szymon Rak, który z bardzo bliskiej odległości trafił w słupek. Pod koniec meczu odważniej zaatakowali gości i także oni mieli szanse na bramkę w tym meczu. Na szczęście dla Avii piłka nie wpadła do bramki strzeżonej przez Tadeusza Grabowskiego i trzy punkty zostały w Świdniku.
– Przede wszystkim znów zgadza nam się wynik końcowy. To był dobry mecz. Mieliśmy dużą przewagę w posiadaniu piłki, stwarzaliśmy sobie wiele sytuacji. Czysto piłkarsko wyglądaliśmy bardzo dobrze i z tego jestem zadowolony. Raziła nieco nieskuteczność, bo mogliśmy ten mecz zamknąć już w pierwszej połowie. Liczy się jednak to, co na koniec, czyli zwycięstwo i kolejne trzy punkty na naszym koncie – podsumował trener Łukasz Mierzejewski.
W najbliższą sobotę Avię czeka nie lada wyzwanie. Świdniczanie wyjadą do Białej Podlaskiej na spotkanie z miejscowym Podlasiem, który traci najmniej bramek w całej lidze. Mecz ten odbędzie się o godzinie 16:00, a więc będzie rozegrany przy sztucznym świetle.
Avia Świdnik – KS Wiązownica 1:0 (1:0)
Bramka: Paluchowski (8).
Avia: Grabowski – Myszka, Dobrzyński, Mykytyn, Rozmus (46 Zagórski), Uliczny, Popiołek, Małecki, Kalinowski (74 Akhmedov), Białek (64 Rak), Paluchowski (64 Maj).
fot. Nazar Zakrzewski/Avia Świdnik
Artykuł przeczytano 108 razy
Last modified: 12 listopada, 2023
