Szczęście spotykania się z drugim człowiekiem można było zauważyć w niedzielne popołudnie w „Lachówce”, gdzie odbyło się spotkanie wigilijne, które dla swoich podopiecznych zorganizowało Stowarzyszenie mali bracia Ubogich. Przy świątecznie udekorowanych stołach zasiedli seniorzy oraz zajmujący się nimi wolontariusze. Były wzajemne życzenia z tradycyjnym łamaniem się opłatkiem oraz wspólne śpiewanie kolęd.
– Podstawową formą wsparcia realizowanego przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich jest wolontariat towarzyszący, czyli regularne cotygodniowe spotkania wolontariusza z podopiecznym, ale organizujemy również inne działania jak wspólne wyjścia czy wyjazdy dla seniorów. Takie wydarzenia pozwalają im poznać więcej osób, również w swoim wieku. Nasza grupa podopiecznych się powiększa i zachęcamy ich, żeby w tym przedświątecznym okresie spędzili kilka godzin razem, także z naszymi wolontariuszami. Nasi seniorzy są już dobrze zintegrowani, lubią spędzać ze sobą czas. Na dzisiejszym spotkaniu wigilijnym, które odbywa się po raz drugi w Świdniku, mamy 14 naszych podopiecznych, ale kilka osób odwiedzimy jeszcze przed świętami, że względu na to, że z różnych powodów nie mogli tu przybyć – mówi Urszula Zabielska, koordynatorka regionalna Stowarzyszenia.
Na co dzień kontakt z podopiecznymi Stowarzyszenia zapewniają wolontariusze. Zapytaliśmy jakie warunki trzeba spełnić, aby wejść w taką rolę.
– Wolontariuszem może być osoba pełnoletnia, potrafiąca budować dobre relacje z drugim człowiekiem. Nasi wolontariusze to osoby bardzo empatyczne, wrażliwe na potrzeby innych. Ich rolą jest towarzyszenie seniorom. Na co dzień rozmawiają, wychodzą na spacery, uczestniczą wspólnie w różnych wydarzeniach kulturalnych, budują przyjazne relacje oparte na zaufaniu, zrozumieniu i wzajemnym szacunku, natomiast nie sprzątają i nie spełniają potrzeb pielęgnacyjnych i asystenckich. Zgodnie z naszą dewizą to po prostu przyjaciele osób starszych – wyjaśnia pani Urszula.
Pani Krystyna, jedna z podopiecznych, od wielu lat mieszka sama, a o Stowarzyszeniu dowiedziała się przypadkiem, rozmawiając w autobusie z dwiema innymi paniami, które zachęciły ją do kontaktu.
– Zdecydowałam się i bardzo mi się spodobało, ludzie są tu otwarci i uśmiechnięci. Spotykam się często z moją wolontariuszką, dzwonimy także do siebie. Mogę powiedzieć, że mimo kilkudziesięciu lat różnicy między nami doskonale się rozumiemy i mamy ze sobą bliski kontakt. Mieliśmy spotkanie z psychologiem, dużo jest wyjść, organizowane są czasem wyjazdy i żałuję, że ze względu na zdrowie, nie zawsze mogę wziąć w nich udział. Niezwykłym dla mnie doświadczeniem było to, że jak pierwszy raz się spotkaliśmy w grupie to zaczęliśmy rozmawiać ze sobą w taki sposób, jakbyśmy się znali od lat. Naprawdę, jestem bardzo zadowolona – śmieje się pani Krystyna.
O tym dlaczego zdecydowały się zostać wolontariuszkami i jakie to ma dla nich znaczenie opowiadają Urszula Andrykowska i Kamila Słotwińska-Gorajek, które w Stowarzyszeniu działają już kilka lat.
– Pięć lat opiekowałam się mamą, która była po udarze. Chyba wtedy rozwijała się u mnie większa wrażliwość na potrzeby starszego człowieka, zauważanie barier jakie napotyka osoba chora, a z czego zdrowy człowiek niekoniecznie zdaje sobie sprawę. Ale także inne strony życia jak np. potrzeba bliskości i kontaktu z drugą osobą. Stąd gdy usłyszałam o zasadach działalności Stowarzyszenia, to od razu poczułam, że to jest dla mnie – mówi pani Urszula.
– Myślałam wcześniej o pomaganiu innym jako wolontariuszka, głównie o tych najsłabszych, czyli chorych dzieciach albo osobach starszych. Kiedy zauważyłam w Internecie informację o Stowarzyszeniu, a później porozmawiałam z koordynatorką to już wiedziałam, że tego właśnie chcę – dodaje pani Kamila.
Zgodnie przyznają, że jest to wolontariat szczególny, ponieważ nie jest anonimowy, ale polega na kontakcie osobistym z drugim człowiekiem, co skutkuje tym, że w pewnym momencie stajemy się po prostu sobie bliscy. Jeżeli spotykamy się regularnie, dużo rozmawiamy i są to rozmowy o wszystkim to budujemy wzajemne zaufanie. Nie postrzegają tego jako poświęcenie, bo życzliwość , którą oferują seniorom wraca do nich.
– Nasze relacje oparte są na szczerości i tylko takie mogą być, bo nienaturalność szybko można wyczuć. Kiedy inni otwierają się przed nami, dzielą się radościami i troskami, to pięknie się nam odwdzięczają i czujemy, że to wszystko ma sens – zapewniają panie Urszula i Kamila.
Osoby zainteresowane wolontariatem w Stowarzyszeniu mali bracia Ubogich, znajdą potrzebne informacje oraz formularz zgłoszeniowy na stronie https://www.malibracia.org.pl/
mk
Artykuł przeczytano 570 razy
Last modified: 19 grudnia, 2023