Globalne ocieplenie, wojna w Ukrainie, ich ekonomiczne skutki nie są niestety abstrakcją. Bardzo konkretnie oddziałują nie tylko na naszą świadomość, ale także, coraz bardziej, na nasze kieszenie, również w przestrzeni publicznej. Jak poradzić sobie w sytuacji, kiedy energia elektryczna, gaz, nie mówiąc o paliwach, również w przestrzeni publicznej, są coraz droższe? Wydaje się, że władze Świdnika mają na to pomysł.
Rowerem do Lublina
Przykład najbardziej aktualny, składający się na powstającą architekturę eko Świdnika. Oprócz drogowego i kolejowego połączenia z Lublinem ma powstać kolejne – rowerowe. Władze miasta planują bowiem budowę ścieżki rowerowej wzdłuż al. Jana Pawła II.
– To jeden z konkretnych efektów podpisania 23 listopada ubiegłego roku umowy stowarzyszeniowej w ramach Lubelskiego Obszaru Metropolitalnego. Projekt wpisuje się w ideę „zielonych połączeń komunikacyjnych” i jako taki może liczyć na zewnętrzne dofinansowanie w ramach konkursów organizowanych przez Marszałka Województwa Lubelskiego. Sądzę, że przygotowania do budowy potrwają około pół roku, ponieważ jej warunki musimy uzgodnić z różnymi partnerami, między innymi Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, w kontekście planowanego przejazdu pod wiaduktem i połączeniem nowej ścieżki z istniejącą infrastrukturą komunikacji rowerowej Lublina. Oceniam, że inwestycja zostanie zrealizowana w 2024 roku. Jej koszt szacujemy na 300-400 tys. zł, ale ostateczna kwota będzie znana po rozstrzygnięciu przetargu na wykonawstwo ścieżki. Druga ścieżka prowadząca do Lublina zostanie zbudowana wzdłuż ul Dworcowej po jej remoncie.
Jedność kluczem do sukcesu
23 listopada 2022 roku, w lubelskim Trybunale Koronnym odbyło się zebranie założycielskie stowarzyszenia Lubelski Obszar Metropolitalny. Umowa integruje 22 gminy, miasta i powiaty sąsiadujące ze stolicą regionu. Głównym celem jest wspólne pozyskiwanie funduszy na rozwój. W imieniu Miasta Świdnik akt założycielski podpisał burmistrz Waldemar Jakson.
– Doświadczenia unijnej perspektywy finansowej 2014-2020 wskazują, że współpraca samorządów w zakresie realizacji wspólnych inicjatyw daje pozytywne efekty. Dzięki Zintegrowanym Inwestycjom Terytorialnym w poprzednich latach udało się poprawić sytuację w obszarze mobilności, ochrony bioróżnorodności, czy też rewitalizacji terenów zdegradowanych. Efekty projektów takich jak „Mobilny LOF” to, między innymi powstanie w Świdniku dworca przesiadkowego, który ma być elementem usprawniającym komunikację w ramach całego Lubelskiego Obszaru Funkcjonalnego i tworzącym bardziej proekologiczny system transportu. Jego zwieńczeniem będzie oddanie do użytku dworca metropolitalnego w Lublinie – mówi burmistrz Waldemar Jakson.
Czasem wystarczy wymienić
Najważniejsza dla Świdnika wydaje się obecnie transformacja energetyczna. Chodzi o to, by miasto stało się w maksymalnym stopniu samowystarczalne w wytwarzaniu energii elektrycznej zaopatrującej infrastrukturę użyteczności publicznej, w oparciu o odnawialne źródła energii.
– Kierujemy się efektami dotychczasowych działań. Sama wymiana latarni należących do miasta na ekologiczne, a wymieniliśmy wszystkie, zredukowała koszty pobieranej na ten cel energii o 70 procent. Stąd budżetowy zapis przeznaczenia prawie 5 mln zł na instalację farm fotowoltaicznych na dachach wszystkich budynków należących do miasta: szkół, przedszkoli, basenów, urzędu. Myślę, że w tym obszarze nie wleczemy się w ogonie jednostek samorządowych Polski. Jeśli po wyłączeniu mechanizmów ochronnych, mamy za prąd płacić 25 mln zł rocznie, to warto zainwestować 5 milionów, nawet z własnych środków, żeby w przyszłości pozyskiwać energię taniej. Planujemy również instalację stacji dokowania samochodów napędzanych silnikami elektrycznymi. Są głosy, że po co, bo auta elektryczne jeżdżące po Świdniku można policzyć na palcach jednej ręki. Ale, po pierwsze, to nieprawda, po drugie tej tendencji nie da się już odwrócić. Oczywiście możemy obudzić się w niedoczasie i sytuacji, że za chwilę aut elektrycznych będzie dużo, a stacji dokowania zabraknie, tylko po co? – pyta retorycznie M. Dmowski.
Wodorowa alternatywa
Jednym z najważniejszych projektów świdnickiej „zielonej ścieżki” jest plan zorganizowania komunikacji miejskiej na bazie autobusów zero emisyjnych. 3 grudnia ubiegłego roku władze miasta podpisały z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej umowę na dofinansowanie i zaciągnięcie pożyczki na zakup trzech autobusów wodorowych. Sygnowano też umowę na budowę ogólnodostępnej infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych.
– Decydując się na ten projekt, już za dwa lata będziemy mogli korzystać z nowoczesnych autobusów wodorowych – mówił po podpisaniu umowy Artur Soboń, wiceminister finansów.
– Otrzymamy prawie 7 mln zł bezzwrotnej dotacji i 2,32 mln zł niskooprocentowanej pożyczki. Z miejskiej kasy dołożymy do tego 2 mln zł, co pozwoli ruszyć z projektem, który planowaliśmy od kilku lat. Dzięki tak skonstruowanemu montażowi finansowemu jeden autobus, a chcemy kupić na początek trzy, będzie nas kosztował nie 4 mln zł, a 1 mln zł. Miasto znacznie się rozrosło w ostatnich latach i, w konsekwencji, odległości, które muszą pokonywać świdniczanie, mocno wydłużyły. Do komunikacji musimy ciągle „dosypywać” kolejne środki i dla wszystkich jest oczywiste, że koszty nadal będą rosły. Każdy kilometr przejechany przez autobus ZTM kosztuje nas obecnie około 10 zł. W przypadku komunikacji bezemisyjnej, będzie to mniej więcej połowa tej ceny. W tym kontekście wprowadzenie komunikacji bazującej na ekologicznie przyjaznych źródłach energii jest posunięciem strategicznym. Myślę, że będzie również działaniem wyprzedzającym decyzję Unii Europejskiej o zakazie komunikacji emisyjnej w miastach. Co ważne, budżet miasta finansuje 98 procent kosztów połączeń autobusowych z Lublinem, a dochody z biletów stanowią zaledwie 2 procenty. Dlatego poważnie rozważamy możliwość zwolnienia świdniczan z opłat za komunikację miejską. Będziemy przygotowywać postępowanie przetargowe na zakup autobusów, ale również, we współpracy z ZTM, koncepcję działania komunikacji miejskiej. Chcemy, żeby była ona zoptymalizowana finansowo i wygodna dla mieszkańców – tłumaczy Marcin Dmowski, zastępca burmistrza.
Posiadanie „zielonej” komunikacji miejskiej to jednak nie jedyny plan miasta. Na lata 2023-2024 zaplanowana jest realizacja projektu „Budowa ogólnodostępnej infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych w Gminie Miejskiej Świdnik”. W jego ramach powstanie sześć ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Stacje będą się znajdowały w pobliżu placówek oświatowych, administracyjnych, służby zdrowia, kultury, sportu oraz sklepów. Całkowity, szacowany koszt tej inwestycji to 1,582 mln zł. Świdnik otrzymał na nią dotację w wysokości ponad 579 tys. zł.
Plany proekologicznych rozwiązań problemów związanych z pozyskaniem energii i organizacją komunikacji miejskiej stawia Świdnik w awangardzie polskich samorządów. Co ważne, mogą one liczyć na zewnętrzne dofinansowanie, czego w dzisiejszych, trudnych czasach, nie da się przecenić.
Artykuł przeczytano 852 razy
Last modified: 2 marca, 2023