Siatkarze Avii potrzebowali tego zwycięstwa jak tlenu. W niedzielę udało im się w końcu przełamać serię dziewięciu porażek z rzędu. Wygrana z REA BAS Białystok przyszła po trzech setach.
Dla podopiecznych Jakuba Guza to nie był jednak spacerek. W pierwszym secie jego wynik długo krążył wokół remisu. Bohaterem premierowej odsłony został Maciej Ptaszyński, który przy stanie 23:23 posłał dwa asy serwisowe. Druga partia toczyła się pod dyktando gospodarzy. Krzysztof Pigłowski i spółka szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę, która z każdą minutą powiększała się. Ostatecznie skończyło się wynikiem 25:16 dla gospodarzy. W trzecim secie znów jednak oglądaliśmy zacięty pojedynek, tym razem z lekką przewagą gości. Przyjezdni potrafili w pewnym momencie odskoczyć na trzy „oczka” (20:17) i wydawało się, że doprowadzą do czwartej odsłony widowiska. Świdniczanie nie zamierzali im jednak ułatwiać sprawy. Szybko wrócili na właściwe tory i po chwili remisowali 21:21 i 23:23. W nerwowej końcówce więcej zimnej krwi zachowali żółto – niebiescy i to oni cieszyli się po ostatniej piłce niedzielnego spotkania.
– Nareszcie wygrywamy, zdobywamy komplet punktów w tak ważnym meczu, o niebywałym ciężarze gatunkowym – mówi Jakub Guz, trener Avii. – Po przetrenowaniu około dwóch tygodni w pełnym składzie widać gołym okiem różnicę w tym jak wygląda, ale przede wszystkim jak się czuje i zachowuje zespół. Cieszę się że chłopaki to wytrzymali, jestem z nich dumny. Wiem ile w to włożyli pracy. Oczywiście nie popadamy w zachwyt, zostały dwa mecze i zrobimy wszystko żeby je wygrać. A co to przyniesie, zobaczymy za 2 tygodnie. Dziękujemy kibicom za wsparcie w dniu wczorajszym ale i w tych ciężkich momentach. Jesteście naszym siódmym zawodnikiem.
PZL Leonardo Avia Świdnik – REA BAS Białystok 3:0 (25:23, 25:16, 25:23)
Avia: Pigłowski, Ptaszyński, Ociepski, Kryński, Obermeler, Połyński, Kuś (libero) oraz Czerwiński
MVP: Krzysztof Pigłowski
Artykuł przeczytano 80 razy
Last modified: 24 marca, 2025