Pierwszy raz, na zaproszenie Navcom Systems, piloci zlecieli się do Świdnika trzy lata temu. Od tamtej pory odwiedzają nasze miasto regularnie. Kolejny raz wezmą udział we FLY-RAJD już w najbliższy weekend. Odwiedzą historyczne miejsca i przekonają się, że Lubelszczyzna lotnictwem stała i nadal stoi.
Navcom Systems to firma dobrze znana w branży lotniczej. Została założona przez braci Bogusława i Grzegorza Jędrasików w 2000 roku. Zajmuje się serwisowaniem śmigłowców, naprawami wyposażenia radionawigacyjnego, elektrycznego oraz przyrządów pokładowych, a także obrotem części do statków powietrznych. Jak tłumaczą przedstawiciele przedsiębiorstwa, oprócz bieżącej działalności, zależy im również na przywracaniu tradycji lotniczych Lubelszczyzny i propagowaniu podniebnej historii regionu. Dlatego postanowili skupić miłośników awiacji, pilotów i ludzi z branży organizując FLY–RAJD. Wydarzenie odbędzie się już po raz trzeci.
– Wpadliśmy na pomysł takiej imprezy, ponieważ nie było wówczas w Świdniku innych wydarzeń lotniczych. A zależało nam na zachowaniu lotniczych tradycji Świdnika i Lubelszczyzny – tłumaczy Joanna Jędrasik z Navcom Systems. – W tym roku chcemy uczcić rajdem również 100. rocznicę powstania Zakładów Plage i Laśkiewicz oraz 80 – lecia wybuchu II wojny światowej i otwarcia Szkoły Pilotów LOPP w Świdniku.
Już wiadomo, że w najbliższy piątek do naszego miasta przyleci siedemnaście załóg z całego kraju. Na trawiastym lotnisku nie zabraknie takich samolotów, jak: Cessny, Stingi, Zodiaki, Siriusy oraz Wilgi. W sobotę na uczestników rajdu czeka historyczny lot. Rozpocznie się w Świdniku, kilkaset metrów od miejsca, gdzie stał budynek Szkoły Pilotów LOPP. Lotnisko i gmach ucierpiały już na początku II wojny światowej. Były strategicznymi celami niemieckich nalotów.
– Uczestnicy rajdu wylądują na lotnisku w Mielcu, gdzie zaplanowane jest oglądanie repliki polskiego bombowca PZL-37 Łoś oraz innych maszyn. W kampanii wrześniowej Łosie pełniły rolę samolotów szturmowych. Niektóre dokumenty podają, że podczas nalotu na świdnickie lotnisko, w dniu 9 września, prawdopodobnie spalił się jeden z nich – opowiada J. Jędrasik.
Piloci obejrzą z góry również Sandomierz i w ten sposób wezmą udział w wydarzeniu „Skrzydła nad…”, które tego dnia będzie się odbywać w nadwiślańskim mieście. Drugie międzylądowanie zostało zaplanowane na lotnisku Aeroklubu Stalowowolskiego w Turbii.
– Będzie to czas na dotankowanie maszyn, odpoczynek, oglądanie samolotów biorących udział w sandomierskiej imprezie, a także rozmowy z pilotami – mówią przedstawiciele Navcom Systems.
Uczestnicy rajdu, w drodze powrotnej, przelecą również nad Kazimierzem, zamkiem w Janowcu i nad Radawcem. Z góry obejrzą także dawne Zakłady Plage i Laśkiewicz oraz pozostałe po nich hangary i budynki administracyjne. Wylądują w Świdniku tuż przed godz. 15.00. Wieczorem spotkają się na lotniczym biesiadowaniu. Podniebni goście pozostaną w naszym mieście do niedzieli. Odloty zostały zaplanowane na godz.10.00.
kal
Artykuł przeczytano 1470 razy
Last modified: 13 września, 2019