poniedziałek, 10 lutego 2025r.

Niedopowiedziane opowieści Urszuli Sosnówki

Autor: |

Wielu świdniczan ją zna, lubi i ceni, pamiętając przede wszystkim z pracy w szkole. Wczoraj mogli poznać jej malarską pasję. Wernisaż wystawy „Moje niedopowiedziane opowieści” Urszuli Sosnówki zgromadził ponad 30 osób, które z zainteresowaniem wysłuchały również o początkach jej przygody ze sztalugami.

Spotkanie odbyło się w Filii nr 2 Miejsko-Powiatowej Biblioteki Publicznej, gdzie na „Ścianie Galerii” zawisło 10 obrazów pani Urszuli. Wśród nich znalazły się, na przykład, „Zmierzch”,  „Marzenia kwiatowe”,  „Ona”, „Bukiet mojego męża” i  „W świecie marzeń”.

–  Serdecznie witam bliskich, przyjaciół i znajomych pani Uli oraz naszych czytelników. Bohaterka wernisażu zaczęła tworzyć po odejściu na emeryturę. Odkryła swój talent, kiedy zapisała się na zajęcia Uniwersytetu Trzeciego Wieku, prowadzone przez Barbarę Kasprzak. Zgłębiała tam i nadal zgłębia tajniki malarstwa, a dzisiaj możemy podziwiać tego efekty. Swoje obrazy kilkakrotnie pokazywała na wystawach zbiorowych. Teraz przyszedł czas na indywidualną i już zdradzę, że będzie też druga jej odsłona, z grafikami. Dziękuję zaprzyjaźnionym paniom Ani i Ewie, które pomogły mi przy zorganizowaniu ekspozycji, a pani Urszuli, że zgodziła się podzielić z nami swoją twórczością – mówiła Joanna Swacha-Broda, kierownik Filii nr 2.

– Te prace w większości były już prezentowane na wspólnych wystawach członków zajęć Uniwersytetu Trzeciego Wieku – wyjaśniała Urszula Sosnówka. – Basia Kasprzak jest cudowną osobą, której nietuzinkowa osobowość wytworzyła wspaniałą atmosferę na malarskich warsztatach. Jest dużo ciepła i radości. Malujemy to, co czujemy. Nigdy nie byłam artystką, więc trochę się bałam wystawy indywidualnej, ale cieszę się, że gospodyni tego miejsca i koleżanka Ewa namówiły mnie na nią. Bardzo dziękuję, że poświęciliście swój czas, by przyjść na to spotkanie. Jak to dobrze mieć tylu przyjaciół. Mam nadzieję, że oglądanie prac da wam chwilę radości i przyjemności. Nazwane zostały niedopowiedzianymi opowieściami, bo nie mogę do końca powiedzieć, co one dalej będą tworzyły.

Urszula Sosnówka nie tworzy w domu. Co 2 tygodnie uczestniczy w zajęciach UTW i to tam powstają jej prace. Jak sama przyznaje, szczególnie początki jej artystycznej przygody były chwilami radości z możliwości wyrażenia emocji i spotkań z bardzo twórczymi i zdolnymi koleżankami.

– Zaszczepiło się i trudno odejść. Dla mnie malowanie to nie tylko przyjemność, ale też ucieczka od trudnej nieraz rzeczywistości. Po co siedzieć w domu i narzekać na zdrowie, skoro można ze wspaniałymi osobami tak pięknie spędzić czas. Tworzenie sprawia mi wielką radość. Zawsze ciągnęło mnie do pędzla, nigdy jednak nie było czasu. Najbardziej lubię malować farbami – podkreślała bohaterka wczorajszego spotkania.

Pierwszą część ekspozycji w Filii nr 2, mieszczącej się przy ul. Piłsudskiego 6A, można będzie podziwiać do 6 maja, w godzinach pracy placówki.

***

Urszula Sosnówka urodziła się 8 lutego 1947 roku, w Joaninie. W 6 klasie szkoły podstawowej rozpoczęła lekcje gry na skrzypcach, które kontynuowała w Liceum Pedagogicznym. Pracę podjęła „z przydziału”, a w jej trakcie zaliczyła Studium Nauczycielskie z geografii i pedagogiki Opiekuńczej. Ukończyła studia magisterskie i podyplomowe w kierunku nauczania początkowego i zarządzania. Do Świdnika przyjechała w 1973 roku. Pracowała w Szkole Podstawowej nr 4, przez wiele lat pełniła funkcję wicedyrektora Szkoły Podstawowej nr 5. Na emeryturę przeszła w 1996 roku. Współpracowała z grupą „Klanza”, uczestnicząc i prowadzać zajęcia z metodyki zabawy.

aw

Artykuł przeczytano 1254 razy

Last modified: 20 kwietnia, 2023

Registration

Zapomniałeś hasło?

Zmień język »
Skip to content