Walka o życie i zdrowie Marysi Szlązak toczy się od roku, kiedy to zdiagnozowano u niej guza mózgu. Dzięki zaangażowaniu całej rzeszy ludzi dobrej woli, którzy organizowali zbiórki, koncerty, kiermasze, a także wpłacali pieniądze, kilka miesięcy temu dziewczynka poleciała do rzymskiej kliniki Bambino Gesu, wyspecjalizowanej w leczeniu rdzeniaka zarodkowego o wysokim stopniu złośliwości. Terapia przynosi efekty, ale rodzice 3-latki jeszcze nie mogą spać spokojnie.
– Diagnoza „nowotwór złośliwy mózgu” i „grupa najwyższego ryzyka” to wystarczający cios dla rodzica małego, pogodnego dziecka – mówi Agata Szlązak, mama Marysi. – Nie spodziewaliśmy się jednak, że to liczne powikłania tak bardzo utrudnią walkę z chorobą, zatrzymując córkę na dziewięć miesięcy w szpitalu. Kto by pomyślał, że niewielka bakteria, która dostała się do mózgu, potrafi spowodować groźniejsze szkody niż złośliwy nowotwór. My jednak walczymy ze wszystkim, wspierając naszą Marysię jak tylko jest to możliwe. Obecnie mamy przewagę, ale przed nami kilka miesięcy decydującego starcia.
W trakcie leczenia w Polsce, na skutek kilkukrotnej infekcji bakteryjnej płynu mózgowego i wielu tygodni intensywnej antybiotykoterapii w czasie śpiączki farmakologicznej, Marysia straciła wzrok, jej mięśnie zwiotczały, pojawiły się przykurcze lewych kończyn i problemy z samodzielnym przełykaniem. Dzięki diagnostyce i interwencjom neurochirurgicznym 3-latka powoli wraca do komunikowania się z rodzicami. Fizjoterapeutki wzmacniają jej mięśnie, aby w przyszłości mogła samodzielnie siedzieć, stać i chodzić. Ważne jest również przywrócenie wzorku. W ramach wyceny kolejnego etapu leczenia, Marysia będzie rehabilitowana w specjalistycznym naukowym ośrodku w Palidoro, który daje szansę na odzyskanie wzroku i sprawności ruchowej.
-Czeka ją też seria megachemioterapii i autoprzeszczep komórek macierzystych szpiku, które pozwolą całkowicie zniszczyć nowotwór, być może jeszcze ukryty gdzieś w jej ciele. Dlatego ponownie prosimy Was o pomoc dla naszego dziecka. Chcemy, żeby znowu widziała świat, żeby mogła bawić się ze starszą siostrą i jak dawniej skakać, tańczyć i śpiewać. Bez Waszej pomocy to się nie uda. Jednocześnie jesteśmy wdzięczni, że dzięki Wam Marysia mogła być do tej pory leczona i że ma szansę na całkowity powrót do zdrowia – dodaje pani Agata.
Na leczenie i rehabilitację dziewczynki potrzeba ponad 320 tys. zł. Część środków udało się już zebrać. Brakuje około 180 tys. zł.
aw, fot. siepomaga.pl
Jak pomóc?
– Wpłaty poprzez stronę www.siepomaga.pl – „To nie czas się żegnać…” – Marysia walczy z guzem mózgu!
– 1 proc. podatku. KRS: 0000270809, cel szczegółowy: Maria Szlązak, 9828
– Datki na konto Fundacji Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym „Kawałek Nieba”. Bank BZ WBK Santander, nr konta: 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374. Tytułem: „1638 pomoc dla Marysi Szlązak”
Artykuł przeczytano 3977 razy
Last modified: 11 kwietnia, 2019