Zima nie przerwała wielkiej budowy, która z kolei dała się we znaki okolicznym mieszkańcom. Chodziło o ciężarówki i koparki utrudniające przejazd. Po interwencji urzędników, sytuacja ma się poprawić. Budowa ul. Kusocińskiego ruszyła w minionym roku i potrwa jeszcze do października 2020 roku.
Okoliczni mieszkańcy dotąd nie narzekali na utrudnienia, ale ostatnio już nie wytrzymali. Poszło o ciężki sprzęt, który tarasuje drogę i utrudnia zwłaszcza z rana dojazd do pracy i szkół.
– Ludzie czekają, denerwują się i trąbią – mówił kilka dni temu jeden z kierowców jeżdżących ul. Kusocińskiego. – Taka sytuacja powtarza się kolejny dzień na wysokości ujęcia wody PK Pegimek, a wystarczyłoby, żeby pojazdy wykonawcy stanęły obok siebie i droga byłaby przejezdna.
Mieszkańcy poprosili o interwencję urzędników z ratusza. – Otrzymaliśmy taki sygnał. Dlatego zwróciliśmy się do wykonawcy inwestycji, żeby pracownicy wzięli pod uwagę, że w pobliżu jest bardzo dużo nieruchomości, których mieszkańcy jeżdżą budowaną ulicą. Liczymy na to, że teraz łatwiej będzie im przejechać – mówi Maciej Olechnowicz, kierownik referatu inwestycji z Urzędu Miasta Świdnik.
Budowa ulicy Kusocińskiego to jedna z największych inwestycji w Świdniku. Rozpoczęła się latem i potrwa do października 2020 roku. Powstał już zbiornik retencyjny i ułożono sieci podziemne. Po zakończeniu prac powstanie nowy dojazd z miasta do ekspresowej S17. Droga należy do Starostwa Powiatowego, ale ciężar jej budowy wzięło na siebie miasto. W sumie na inwestycję pójdzie z budżetu gminy 24 mln zł, w tym 17 mln zł dotacji unijnej. Kusocińskiego będzie miała ok. 2 km, 12 skrzyżowań i jedno rondo (zbieg al. NSZZ Solidarność i ul. Modrzewskiego). Mieszkańcy dostaną do dyspozycji 6 zatok autobusowych, chodnik, ścieżkę rowerową oraz oświetlenie, kanalizację i sieć wodociągową.
rp
Artykuł przeczytano 1309 razy
Last modified: 4 marca, 2019