Historię niedźwiedzia Wojtka słyszało zapewne wiele osób. Młody miś, zaadoptowany przez żołnierzy Wojska Polskiego, rozwijając się pod ich okiem, wyrósł na zasłużonego w boju niedźwiedzia. W jaki sposób dołączył do wojska i jak wyglądała jego pomoc?
Najmłodsi świdniczanie mogli obejrzeć wczoraj spektakl teatralny, który odbył się w Miejskim Ośrodku Kultury. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Lubelski Oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Z historią niedźwiedzia brunatnego, opowiedzianą w bardzo przystępny sposób, zapoznały się dwie grupy przedszkolaków ze świdnickich placówek.
Spotkanie umożliwiło nie tylko bliższe poznanie losów Wojtka, ale również czynny udział w spektaklu przez wspólny śpiew oraz pytania kierowane do publiczności. Dzieci poznały dzieje Polaków wysiedlonych z terenów okupowanych przez ZSRR, a następnie ich podróż przez Rosję, Iran, Irak, Palestynę, Egipt i Włochy. Podczas trasy towarzyszył im oczywiście kapral Wojtek.
Miś Wojtek
W 1942 roku zwierzę zostało zaadoptowane przez polskich żołnierzy 2. Korpusu Polskiego w Iranie, dowodzonego przez gen. Władysława Andersa. Trzymiesięczny, osierocony niedźwiadek bardzo szybko zyskał sympatię wśród wojskowych. Otrzymał stopień kaprala, a w oficjalnej ewidencji 22. Kompanii Zaopatrywania Artylerii został wpisany jako „Strzelec Wojtek”.
Niedźwiedź dzielnie współpracował ze swoimi towarzyszami. Uwielbiał jazdę wojskowymi ciężarówkami, a zasłużył się m.in. zdemaskowaniem arabskiego szpiega czy pomocą w noszeniu skrzyń z amunicją w czasie bitwy pod Monte Cassino. Po wojnie znalazł schronienie w szkockim zoo, gdzie żył do 1963 roku.
pś
Artykuł przeczytano 1000 razy
Last modified: 25 marca, 2023