W kolejnym sparingu piłkarze Avii Świdnik starli się na własnym boisku z Granitem Bychawa. Wynik meczu to imponujące 5:0, choć gra drużyny żółto-niebieskich obfitowała w mocniejsze i słabsze momenty.
W pierwszej części spotkania beniaminek czwartej ligi nie odstawał od żółto-niebieskich. Granit postawił Avii twarde warunki i kilkukrotnie zagroził bramce Piotra Piotrowskiego. Świdniczanie mieli dwie dobre okazje. Po podaniu Lusiusza, sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Wojciech Białek. Jednak przy próbie minięcia go, zbyt mocno trącił piłkę głową i tym samym utrudnił sobie dojście do dogodnej pozycji strzeleckiej. Dobrą okazję miał też Dominik Maluga, ale jego strzał z około 15 metrów wylądował tuż obok słupka.
Po zmianie stron, gra Avii nabrała rozpędu. Trener Mierzejewski wprowadził kilku nowych zawodników, co zaowocowało bramkami. Chwilę po rozpoczęciu meczu sędzia podyktował rzut karny dla Avii za zagranie ręką. Do jedenastki podszedł Wojciech Białek i pewnie pokonał golkipera gości. Kilka minut później „Biały” podwyższył na 2:0, po świetnym wykonaniu rzutu wolnego.
Podopieczni Łukasza Gieresza nie zdążyli się otrząsnąć i poukładać szyków, gdy jeden z zawodników testowanych popisał się dalekim podaniem do dobrze ustawionego Eryka Ceglarza, który nie dał szans golkiperowi. W ten sposób zrobiło się 3:0. Dużo ożywienia wniósł również wprowadzony w drugiej połowie Damian Szpak. To właśnie on, w 68 minucie, mógł podwyższyć na 4:0, jednak tym razem bramkarz Granitu stanął na wysokości zadania.
Na początku ostatniego kwadransa gry świdniczanie mieli mnóstwo szczęścia, gdyż w ciągu dwóch minut mogli stracić dwie bramki. Najpierw sędzia nie zauważył zagrania piłki ręką w polu karnym i nie podyktował jedenastki dla Granitu, a minutę później fatalny błąd popełnił Sebastian Głaz. Obrońca Avii chciał zagrać do bramkarza, jednak zrobił to zbyt lekko i futbolówka trafiła do zawodnika rywali, który stanął oko w oko z Szelongiem. Na szczęście dla żółto-niebieskich, pomylił się i uderzył obok bramki. W ostatnich 10 minutach widać było, że goście opadli z sił. Wykorzystali to zawodnicy Avii. Najpierw prawym skrzydłem popędził Damian Szpak i doskonale dograł piłkę do wchodzącego na siódmy metr testowanego skrzydłowego, a ten umieścił futbolówkę w bramce. Dwie minuty później, ten sam zawodnik, popisał się indywidualną akcją lewą stroną boiska i ustalił wynik meczu na 5:0.
Po sparingu trener Łukasz Mierzejewski ma dobry materiał do analizy. Cieszy skuteczność jego piłkarzy w drugiej połowie, jednak powodem do przemyśleń będzie na pewno pierwsza odsłona spotkania, w której beniaminek czwartej ligi nie odstawał od naszego trzecioligowca, nie dając sobie strzelić ani jednej bramki.
Avia Świdnik – Granit Bychawa 5:0 (0:0)
Bramki: Białek x2, Ceglarz, zawodnik testowany x2
Avia: Piotrowski, Kuliga, Mykytyn, Lusiusz, zawodnik testowany I, zawodnik testowany II, Partyka, Maluga, Prędota, Ozimek, Białek oraz Szelong, Plesz, Głaz, Ceglarz, Śliwa, zawodnik testowany III, Szpak.
mo
Artykuł przeczytano 1737 razy
Last modified: 2 sierpnia, 2019