Przez kilka lat pracowali, tworzyli, prezentowali, zapowiadali i… dotrzymali słowa! Wataha wyszła w teren i przejmuje nowe muzyczne rewiry. Debiutancka płyta zespołu Smoketown właśnie ujrzała światło dzienne.
Piszemy o nich, zanim zrobią to krytycy muzyczni. Po ich opiniach nie mielibyśmy o czym wspominać, ponieważ zabraliby nam wszystkie dobre słowa. To nie żart. Muzycy związani z naszym miastem stworzyli coś, co mogłoby zostać ocenione jako poszukiwanie odbiorców wszelkich. Różne gatunki, wykonawcy wywodzący się z innych, wydawałoby się, wykluczających się kręgów, zaś same tematy utworów zahaczające o wszelkie sfery życia. Krótko mówiąc, wiele muzycznych wątków na jednym krążku. Ale właśnie to stanowi o wartości tego albumu.
Nic tu nie jest oczywiste, za to jest dopracowane i doprowadzone do końca. Jednym słowem – kompletne. Perfekcyjna wielowątkowość w wydaniu dojrzałych muzycznie artystów, którzy, mimo pozorów, nie szukają odbiorców na siłę, a raczej podają im półmisek obfitości, z którego możemy wybierać w zależności od gustu, czy po prostu nastroju. Co ważne, muzykom nie chodziło tylko o to, aby każdy „znalazł coś dla siebie”, ale też, aby pokazać, że odejście od szufladkowania i zamykania w sztywne ramy na rzecz różnorodności może stać się budującym i oferującym wiele doświadczeniem.
– Od początku bawiliśmy się muzyką. Nie ograniczaliśmy się żadnym stylem czy gatunkiem. Spotykaliśmy się, żeby wspólnie pograć i cieszyć się tym. W międzyczasie w mojej głowie pojawiały się teksty i te pierwotne pomysły ubieraliśmy w aranże. A czasem odwrotnie – pojawiał się motyw, do którego pisałem tekst i tworzyłem melodię. Oczywiście mieliśmy zakusy, żeby pójść w jakimś określonym kierunku. Z różnych względów nie doszło do tego. Zrozumieliśmy, że na ten moment nie chcemy zostawać przy jednym gatunku, bo to mocno ogranicza – tłumaczy Zbyszek Włodarczyk z zespołu Smoketown.
Na płycie znalazły się utwory w wykonaniu wokalistów, których muzycy przez ostatnie miesiące i lata zapraszali do współpracy. Usłyszymy, między innymi, „Krótkofalowo” w wykonaniu Natalii Miszczuk, „Lustro”, które zaśpiewała Julia Romanyuk, „Głaz” Kacpra Pytki czy „Ranger” Jakuba Zajączkowskiego.
– Udało nam się zaprosić do tego projektu wielu genialnych wokalistów. Taką konwencję przyjęliśmy od początku. Nadal szukamy i trudno powiedzieć, czy zostaniemy przy takim wokalnym eklektyzmie, czy też zwiążemy się z jednym wokalistą – śmieje się Zbyszek Włodarczyk.
Płytę Wataha można kupić, pisząc na adres mailowy zespołu: smoketown.band.pl@gmail.com
Zespół Smoketown tworzą aktualnie: Albert Szponar – gitara basowa, Filip Trochonowicz – perkusja, Robert Iwan – klawisze oraz Zbyszek Włodarczyk – gitara, plus zaproszeni wokaliści. Muzycy zaczynali swoją działalność w 2017 roku, w nieco innym składzie, m. in. z Sonią Mironavą na wokalu, a później z Jakubem Celewiczem i Natalią Miszczuk. Przez te lata śledziliśmy ich kolejne dokonania, a ich historię znajdziecie na fanpage’u www.facebook.com/Smoketown.band.
mj
Artykuł przeczytano 1014 razy
Last modified: 3 marca, 2023