Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta Koło w Świdniku, które prowadzi schronisko dla bezdomnych mężczyzn, pozyskało ponad 70 tys. zł na montaż i instalację paneli fotowoltaicznych. To najważniejsza inwestycja tej placówki w ostatnich latach.
Według obliczeń, fotowoltaika powinna wytworzyć tyle energii, że w zupełności wystarczy na potrzeby. Wkrótce nie będzie więc konieczności płacenia za energię elektryczną, a być może wytworzy się jej więcej niż potrzeba.
– Pozyskanie dotacji dla organizacji pozarządowych nie jest sprawą łatwą – mówi Stanisław Kubiniec, prezes Towarzystwa. – Nam udało się po raz trzeci z rzędu. Pieniądze pochodzą z ministerstwa pracy i polityki socjalnej. Otrzymaliśmy 70 tys. zł, z wkładem własnym. Musieliśmy dołożyć 10 procent tej sumy, czyli 7 tys. zł. Jesteśmy po przeglądzie ofert firm montujących fotowoltaikę i wybraliśmy już najkorzystniejszą ofertę. Dokonaliśmy też analizy zużycia energii. Do niej dostosujemy ilość paneli.
Podopieczni schroniska odczuwają oszczędności już od trzech lat. Wtedy bowiem zainstalowano, dzięki dotacjom ministerialnym, panele słoneczne, które służą do ogrzewania wody. Niestety, działają one tylko podczas słonecznej pogody, ale i tak pozwoliły zaoszczędzić jedną trzecią kosztów działalności placówki.
– Dzięki fotowoltaice, w ciągu roku, powinny zwrócić się koszty i nie będziemy już płacić za energię elektryczną – podkreśla St. Kubiniec.
Szef towarzystwa przypomniał również, że dzięki sprawnemu pozyskiwaniu dotacji, schronisko zmieniło się nie do poznania, pomimo że obiekt jest jednym z najstarszych w Świdniku. W ubiegłym roku wyremontowano poszycie dachowe, wymieniono instalację elektryczną oraz wodno-kanalizacyjną. Jest to związane z nowelizacją ustawy o pomocy społecznej. Zmiany dotyczą zabezpieczenia odpowiedniej powierzchni dla podopiecznych, ilości umywalek i sanitariatów, a także odpowiedniego doświadczenia i kwalifikacji personelu.
– Już w prawie 100 procentach dostosowaliśmy się do wymogów ustawy, m. in. dzięki dotacjom ministerialnym – cieszy się St. Kubiniec.
Obecnie w schronisku przebywa 47 podopiecznych. Zwykle, wraz z nadejściem wiosny, część bezdomnych opuszczało placówkę, wracając do niej jesienią. Teraz niewielu się na to decyduje. To chyba najwyraźniejszy symptom coraz lepszych warunków bytowych w schronisku.
słs
Artykuł przeczytano 1522 razy
Last modified: 7 maja, 2019