Marcin Wrona, pasjonat starej motoryzacji z Izbicy, spełnił swoje marzenie. 7 lipca, o godzinie 22.00 dojechał motocyklem WSK z 1985 roku na Nordkapp. Tym samym udowodnił, że na jednośladach ze Świdnika można zajechać naprawdę daleko.
W podróż na Przylądek Północny wyruszył 22 czerwca. Po drodze odwiedził ojczyznę wueski – Świdnik, Wilno, Rygę, Tartu, wyspę Sarema, Talin, Helsinki, a wreszcie cel podróży – Nordkapp. Jego wyprawę w internecie śledziło wielu miłośników kultowego motocykla. Nie zabrakło ich także na trasie. Marcin nieraz mógł liczyć na wsparcie rodaków spotkanych poza granicami naszego kraju.
Pomocą służyły mu również osoby z innych zakątków świata, a ta przydała się zwłaszcza w chwili, gdy podczas trzeciego dnia podróży, w ukochanej wuesce urwał się dekiel. Temperatura też nie zawsze rozpuszczała. Motocyklista nieraz musiał zmierzyć się z niską temperaturą, silnym wiatrem czy deszczem. Po 17 dniach podróży i 3,5 tysiąca kilometrach Polak wreszcie dojechał na Nordkapp.
– Uprzedzam pytania, wracam na kołach i to jeszcze dłuższą trasą… – żartował wówczas na fanpagu na Facebooku Retro Moto Trip, na którym relacjonował swoją wycieczkę.
Po krótkim odpoczynku i napawaniu się sukcesem, przyszła pora na drugi etap wyprawy – powrót do domu. I w tym przypadku Marcin wybrał ciekawą, ale trudną trasę. Przejechał przez Altę, Bjerkvik, norweskie Lofoty, Bodo, Drogę Trolli, Oslo, Goteborg, Karlskronę, skąd promem przepłynął do Gdyni. 18 lipca, po całonocnej podróży znad morza, o godzinie 11.00 dotarł do domu.
af
Artykuł przeczytano 1888 razy
Last modified: 22 lipca, 2019