sobota, 23 września 2023r.

Budżet domowy na kacu

Autor: |

Statystyki biją na alarm. Według danych, rocz­nie w skali ogólnopolskiej wypijamy 11 litrów czystego spirytusu na głowę. Ta niepokojąca tendencja stale rośnie. Potwierdzają to dane za ubiegły rok, dotyczące spożycia alkoholu na naszym „podwórku”. Wynika z nich, że świd­niczanie przepili w sumie 36 458 557 zł. Na tę kwotę składa się konsumpcja wina, piwa i wódki, w detalu oraz gastronomii. To o 124 498 zł więcej niż w 2017 roku.

Jeśli przyjmiemy, że w Świdniku mieszka około 40 tys. osób i po­dzielimy tę kwotę, to oznacza, że każdy mieszkaniec wydał w ciągu roku ponad 900 zł na alkohol. Gdy jednak weźmiemy pod lupę kon­sumentów od 18 do 70 roku życia, czyli potencjalną grupę nabywców mocnych trunków, którzy stanowią 25 procent ogółu, to z przeciętnego portfela ubyło 1458 zł.

– Ten wzrost, w porównaniu z in­nymi latami, może nie jest bardzo znaczący, ale trudno go lekceważyć – mówi Andrzej Toboła, sekretarz Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. – Napo­jem, który mocno podnosi statystyki jest piwo. W naszym społeczeństwo utrwaliło się bowiem przekonanie, że ten napój trudno traktować jak alkohol. Tymczasem jedna butelka piwa zawiera 25 gramów czystego spirytusu.

Od dłuższego czasu niepokoi fakt obniżania się wieku interesantów komisji. Jeszcze 20 lat temu ze świe­cą można było szukać osób poniżej 40. roku życia. Obecnie wiek uzależ­nionych zdecydowanie się obniżył. Do Miejskiego Centrum Profilaktyki, gdzie mieści się komisja, trafia mło­dzież nawet przed 20 rokiem życia, z poważnymi objawami uzależnie­nia. Pocieszające jest to, że w znacz­nym stopniu utrudniono możliwość zakupu alkoholu przez młodzież i nieletnich.

Nie dla niepełnoletnich

– Pewnie zdarzają się wyjątki – przy­znaje A. Toboła. – Jednak doświad­czenie kilku ostatnich lat wskazuje, że osoby, które nie wyglądają na pełnoletnie, alkoholu w sklepie nie kupią. Przeprowadzamy kontrole i rozmowy ze sprzedawcami. Przypo­minamy, że nie wolno im obsłużyć osób, których wiek i stan trzeźwości budzi wątpliwość. Nasze wielolet­nie działania przynoszą zamierzony efekt. Mieszkańcy potwierdzają, że niejednokrotnie personel sklepu sprawdza dowód tożsamości młodo wyglądających klientów. Poza tym, sprzedaż alkoholu osobie nieletniej nie jest już wykroczeniem, ale prze­stępstwem.

Coraz więcej kobiet

W problemy alkoholowe popada coraz więcej kobiet. W ubiegłym roku, z 276 interesantów Punktu Konsultacyjnego ds. Problemów Alkoholowych, aż 140 stanowiły pa­nie. Kobiety trudniej zmobilizować do leczenia. Jednak kiedy podejmą kroki zmierzające do terapii, jej pro­ces przebiega o wiele lepiej i spraw­niej niż u mężczyzn.

Alkohol w Polsce jest generalnie tani, w porównaniu z wieloma państwami Europy. Być może zbyt tani. Jednak czy wzrost jego ceny przyniósłby oczekiwane zmiany? Członkowie komisji zdecydowanie przyznają, że działania profilaktycz­ne dają o wiele więcej niż wszelkie zakazy i ograniczenia. Istnieje poza tym szara strefa sprzedaży alkoholu przemycanego zza wschodniej gra­nicy. Skala tego procederu trochę się już zmniejszyła. Natomiast nie trzeba być detektywem, żeby do­wiedzieć się, gdzie można w Świd­niku kupić nielegalny alkohol.

Wzrost spożycia napojów procen­towych w naszym mieście nie prze­kłada się na większą intensywność pracy komisji. – Świdnik jest jednym z nielicznych miast w Polsce, w któ­rym działa Miejskie Centrum Profi­laktyki. Miejska Komisja Rozwiązy­wania Problemów Alkoholowych podlega pod MCP, które skupia w sobie jeszcze inne podmioty pro­wadzące podobną działalność pro­filaktyczną. Od kilku lat dominuje tendencja radzenia sobie z proble­mami dotkniętych alkoholizmem bez wchodzenia na drogę admini­stracyjno-sądową. Daje to naszym klientom większy komfort w walce z nałogiem. Gdybyśmy prześledzili wpływające podania, zauważymy tendencję spadkową. 10 lat temu trafiało do nas około 100 nowych podań. W tej chwili mamy połowę tego. Po prostu wiele przypadków udaje się załatwić bez wchodzenia na drogę urzędową. Jednak komisja jest nadal potrzebna, bo nie ma cu­downych przypadków samouzdro­wienia – mówi A. Toboła.

słs

Artykuł przeczytano 2794 razy

Last modified: 25 marca, 2019

Registration

Zapomniałeś hasło?

Zmień język »